Już rozpracowałem atarynkę , nie mógł działać. trzeba mieć komputer nie laptopa. ale poke działa za to i to dobry punkt widzenia. Jestem troche zmieszany bo jak widze co programuję, to dochodzę do wniosku że w basicu tracę czas. Jak ktoś jest ekspertem to ma swój własny sposób na programowanie. Ja używam sparty. Bo monitor, mego emulatora jakoś mi nie pasi, bo nie można zrobić wszystkiego. Wiecie ważne mi , zęby to wyglądało przyjemnie i cieszyło, a wychodzi z tego pc-t. Za to w sparcie to już basic ale zabezpieczony i wygląda to porządnie. Mam mnóstwo oprogramowania, jestem w szoku jeśli chodzi o assemblery bo mi tylko jeden działa. To nie moja sprawa, ale to jest skomplikowane pewnie o co w tym chodzi, bo można mięć jakieś cartridże o których nic nie wiem. Na moim SIOSD nie można nawet nic nagrać. Za to mam radoche bo na emulatorze w basicu nagrywanie działa :) "atari800" emulator. Atarynka ma romy nie żadne biosy i to jest prawdziwy komputer, ktoś to lepiej napisze w encyklopedii, ale odnoszę wrażenie, że to powoduję sporą kompatybilność a to dobry punkt widzenia. Mam ponad 420 ATR z oprogramowaniem, jest tego dużo, już za późno żeby zapamiętać co tam w ogóle siedzi. Nie uwierzycie ale było na dysku z SIOSD, po zakupie. Teoretycznie mogą być gierki które Kaz nie ma, nie dam rady tego sprawdzić. Podeślę wam montezumę , jest tam te poke basicowskie i to w takiej gierce , to język wewnętrzny basic-a w akcji
Teraz koduję ATARI. Wziąłem sie za FEUDA i zrobiłem naszemu przeciwnikowi lepszy strój. Co do tego basica, to skonczyło się niewypałem, zacząłem po prostu kodować. Najlepiej to się robi emulatorami, laptop obrabia sprzętowo, jak ma się odpowiedni program, nie działający na realnym sprzęcie. Nie pamiętam o co mi chodziło z tym węwnętrznym basiciem, chyba próbowałem sprytnie programować , ale nie pamiętam czy to zadziałało, chyba tak, skoro się chwaliłem. Wprowadzono mnie w błąd albo sam się wprowadziłem w błąd (samouk) , że to wszystko takie proste, no sami wiecie mieć sobie jakiś listing programu i nim się bawić, a że w tym basicu jest usr to wydawało mi się za dużo. Będę dyplomatyczny i wam napiszę, że ja definitywnie wygrałem, potrafię serio już programować. Są to takie programiki napisane w dosie, wywołuję się funkcje i wpisuje się kod po czym się uruchamia i virtualizacja laptopa to przechwytuje, polecam, bo to bardzo sprytny sposób na programowanie. Szybko można coś zaprogramować.