atarionline.pl
atarionline.pl Atari
Login:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Translate to RSS RSS
Zbigniew Kasprzycki - współtwórca Polskiego Logo z 2024-03-15 22:25 (4)
"Zoltar Cosmic Pirates" w sieci z 2024-03-15 12:21 (6)
KWAS #32 z 2024-02-16 00:08 (39)
Która kolorystyka okładki lepsza? z 2024-02-11 18:30 (36)
Demo gry "Tony: Montezuma's Gold z 2024-02-05 21:09 (53)
Wywiad z Mariuszem Jaroszem z 2024-01-31 11:43 (12)
Nachodzi "Cosmic Hero 2" z 2024-01-28 06:27 (21)
Miniaturowe Atari (FPGA) z 2024-01-26 11:46 (14)
Światowa premiera "Cyborg Warriors"! z 2024-01-17 18:38 (40)
Grel #2 już dostępny! z 2024-01-11 19:21 (29)
Śmierć śmieciom! z 2024-01-06 21:23 (30)
Nowy program kopiujący "Microcop 61KB" z 2024-01-02 17:29 (25)
Wywiad Dracona z Mr. Bacardim z 2023-12-30 19:11 (12)
I po świętach! Kręcimy kołem z 2023-12-28 00:59 (13)
Wesołych Świąt 2023! z 2023-12-23 12:36 (18)
Silly Venture 2023 WE za nami z 2023-12-13 09:16 (17)
Pisma "Atari Fan 8" oraz "Grel 2" z 2023-12-07 17:32 (12)
From PLATO to Fujinet z 2023-11-25 23:16 (12)
Nowy ASAP i RECOIL z 2023-11-23 12:05 (8)
Zapowiedź gry "Goldaktari" z 2023-11-08 02:14 (10)
«« nowszestarsze »»

Pomocnik/Helper
Gry/Games

Katalog gier (konwencja TOSEC)

Opisy gier
"Old Towers" (Atari ST) opisał Misza (19)
Submarine Commander opisał Kaz (11)
Frogs opisał Xeen (0)
Choplifter! opisał Urborg (0)
Joust opisał Urborg (16)
Commando opisał Urborg (35)
Mario Bros opisał Urborg (13)
Xenophobe opisał Urborg (36)
Robbo Forever opisał tbxx (16)
Kolony 2106 opisał tbxx (2)
Archon II: Adept opisał Urborg/TDC (9)
Spitfire Ace/Hellcat Ace opisał Farscape (8)
Wyspa opisał Kaz (9)
Archon opisał Urborg/TDC (16)
The Last Starfighter opisał TDC (30)
Dwie Wieże opisał Muffy (19)
Basil The Great Mouse Detective opisał Charlie Cherry (125)
Inny Świat opisał Charlie Cherry (17)
Inspektor opisał Charlie Cherry (19)
Grand Prix Simulator opisał Charlie Cherry (16)
«« nowszestarsze »»

Katalog gier (konwencja Kaz)
Aktualizacja: 2024-03-16
Liczba katalogów: 8377, liczba plików: 36679
Zmian katalogów: 0, zmian plików: 0

0-9 A B C D
E F G H I
J K L M N
O P Q R S
T U V W X
Y Z inne
zipCałość 2817 MB


Wewnętrzne/Internals



   Nowinki tworzone dzięki CuteNews
Mario Bros
© 1983 Nintendo
wersja dla 5200 - rok wydania 1983
Producent:Nintendo Co. Ltd., Wydawca: Atari Inc.
wersja dla Atari XEGS - rok wydania 1988
Producent:Sculptured Software, Wydawca:Atari Corp.
wersja dla Atari 7800 rok wydania 1988
Producent:ITDC, Wydawca:Atari Corp.
Opis: Adam „Urborg” Kaczmarek

Okoliczności przyrody

Grę „Mario Bros” zna chyba każdy. Trudno byłoby znaleźć kogoś kto nie słyszał o dzielnym Mario i Luigim? A Wy słyszeliście? Tak? No to posłuchajcie jeszcze raz ;)

Było sobie pewnego razu takich dwóch gostków, co to byli hydraulikami. Co więcej byli braćmi i zwali się Mario i Luigi. Nie wiem skąd dostali tą robotę, którą muszą wykonać, ale trzeba przyznać, że ten kto im ową robotę nakręcił, wpuścił ich tym samym w niezły kanał. Za zadanie mają oczyszczenie „dżungli”, jaką stanowią nowojorskie kanały. Biedacy z pewnością nie mieli pojęcia w co się ładują, no bo kto by się spodziewał, że owe kanały mogą zamieszkiwać ogromne i śmiertelnie niebezpieczne żółwie. Nie są to na szczęście Wojownicze Żółwie Ninja i nie znają wschodnich sztuk walki, ale za to są znacznie mniej przyjazne, a przy tym wielokrotnie liczniejsze. To jednak nie koniec złych wieści, bo są też jeszcze gigantyczne kraby, muchy wielkości człowieka, latające tu i ówdzie kule ogniste, czy jakieś dziwne ogniki które pokrywają posadzkę śliską substancją. Nasi bohaterowie pewnikiem nie byli świadomi, co ich czeka, bo w przeciwnym wypadku na pewno zabraliby ze sobą jakiś masywny klucz francuski, lub inną gazrurkę, a nie szli na wroga z gołymi rękami.

Mario Bros na automacie typu arcade z 1983 roku


Na szczęście Mario i Luigi to łebskie chłopaki i szybko wynaleźli na niemilców sposób. Wykombinowali sobie, że gdy się odpowiednio ustawić pod chodnikiem, po którym drepce sobie taki żółw, a potem szybko podskoczyć i uderzyć pięścią w podłogę pod nogami żółwia, to ten przewróci się na plecy. Leżąc na plecach będzie bezradny i nieszkodliwy. Przynajmniej do czasu dopóki nie zdoła się jakoś odwrócić, co dla żółwia nie jest proste. Dlatego zanim to nastąpi należy do niego szybko doskoczyć i strącić – niech spływa do rzeki ;). Skomplikowane to, ale działa. Trzeba tylko uważać, bo jak żółw jednak zdoła się odwrócić i znowu stanie na nogi to niewątpliwie będzie wkurzony. Innych mieszkańców kanałów też można załatwić tym sposobem, nawet ogniste kule można niszczyć uderzeniem w sufit/podłogę. Nie jest, więc tragicznie. Ponadto robota ma jedną zaletę – wypłatę dostaje się od razu po wyeliminowaniu kolejnego przeciwnika. Nie trzeba wcale czekać do pierwszego. Gdzieś na górze, najwidoczniej przy otwartym włazie do kanału, stoi sobie pracodawca i od razu realizuje wypłatę wrzucając monety wprost do kanału. Mario i Luigi muszą tylko te monety w porę łapać.

Sedno sprawy

Gra została wydana w 1981 roku przez Nintendo. Mowa oczywiście o wersji na automaty arcade. Potem zaś została przeportowana z różnym skutkiem na praktycznie wszystkie liczące się komputery i konsole. Jeśli chodzi o Mario Brosa to akurat my atarowcy jesteśmy w tej komfortowej sytuacji, że mamy na nasz komputerek kilka różnych wersji tej samej gry, co więcej wszystkie są nawet w miarę udane. Niniejszy opis więc będzie miał formę opisu porównawczego tych poszczególnych wersji.

wersja 5200

ekran tytułowy wersji z 5200


Ta gra ukazała się w roku 1983 na konsolkę Atari 5200, która jak wiadomo bazowała na identycznym hardwarze jak nasze ośmiobitowe komputerki atari. Podobnie jak większośc gier z tej konsolki, Mario Bros została wkrótce nieoficjalnie przeportowana na Atari XL/XE przez osobnika znanego jako „Glenn 5200 Men”. Gra mieściła się oryginalnie na 32 kB kartridżu, co niestety oznacza, że fajerwerków graficznych czy innych wodotrysków nie należy tutaj oczekiwać. Menu tytułowe jest bardzo ascetyczne, ot kilka linijek tekstu: tytuł gry, jakiś „copyrajt”, wybór ilości graczy i możliwość uruchomienia gry demonstracyjnej – bardzo prymitywnej zresztą.

a tak wygląda sama gra


Grafika w grze jest czytelna i jak na możliwości atarynek nie jest zła. Postacie bohaterów są ładnie narysowane i animowane. O ile sam wygląd żółwi, much jest ok, animacja jest jednak słaba - tylko dwie klatki. Kraby za bardzo nie przypominają krabów, raczej są podobne do ośmiornic (ja osobiście przez wiele lat byłem przekonany, że to są ośmiornice), kule ogniste zaś przypominają latające... torty bezowe. Przeciwnicy zamiast chodzić, suną majestatycznie kołysząc się przy tym na boki. Jedynie muchy wydają się być ładnie animowane, ale to pewnie dlatego, że podskakują. Wszystkie poziomy wyglądają tak samo, przerywników pomiędzy poziomami nie ma, jeśli nie liczyć plansz bonusowych, gzdie trzeba zbierać monety. Za to gra ma dobrą grywalność, wszystko chodzi płynnie. W grze jest jeden hint. Gdy ustawimy się na najniższym poziomie blisko krawędzi ekranu, tak aby część bohatera wystawała z drugiej krawędzi ekranu, jesteśmy bezpieczni gdyż żaden z przeciwników nas tam nie dosięgnie. Oprawa dźwiękowa jest raczej uboga, co więcej w konwersji na małe Atari jest skopana muzyka. Podobno przyczyną są jakieś różnice w adresach rejestrów Pokeya pomiędzy 5200 a XL/XE, czego autor konwersji zapomniał poprawić. W efekcie zamiast krótkiego motywu muzycznego („Eine Kleine Nachtmusik” Mozarta) mamy na XL/XE jakieś pierdzenia, za to dźwięki w grze są już w porządku. Podsumowując jest to wysoce grywalna i solidnie wykonana wersja, ale w ubogiej oprawie.

Moja ocena = 4 (czwóra na szynach)

Mario Bros 2007

Ekran tytułowy w tej wersji prezentuje się wyśmienicie


Jest to w zasadzie wersja z 5200, ale poddana gruntownemu faceliftingowi. Pojawiła się ładna czołówka – podobna do tej z automatów i w sumie najładniejsza ze wszystkich opisywanych. Można tutaj dokonać nie tylko wyboru ilości graczy, ale też poziomu, od którego chce się rozpocząć rozgrywkę. W dodatku przygrywa nam tutaj ładna muzyczka. W mojej ocenie motyw nie do końca pasuje do gry, ale jest ciekawy i może się podobać.

...i sama gra też wizualnie dużo zyskała


W samej grze też zmieniono parę rzeczy. Są to, co prawda tylko zmiany w szacie graficznej, niemniej jednak sprawiają, że gra wygląda dużo ładniej. Poprawiono wygląd cegieł, podestów, rur, monet i zmieniono czcionkę na ładniejszą. Poprawiono też buga z charczącym Pokeyem. Grywalność zaś się w niczym nie zmieniła i to chyba dobrze.

Moja ocena +4

Mario Bros XE

tak wygląda screen tytułowy z wypasionej wersji XE


To wersja z 1988 roku, kiedy to Atari próbowało promować XEGS-a. Gra wydana na 128 kB kartridżu. Powstała też nieoficjalna wersja plikowa wymagająca do działania minimum 128 kB RAMu. Na początku wita nas ładne menu tytułowe wzorowane na tym z automatów. Mogłoby być, co prawda trochę bardziej kolorowe, ale i tak jest ładnie. Możemy tutaj wybrać ilość graczy i poziom startowy. Do tego przygrywa miły motywik muzyczny. Co więcej jak chwilę poczekamy to uruchomi się gra-demo. Po rozpoczęciu gry, przed każdym poziomem na którym pojawia się nowy rodzaj przeciwnika, program wyświetla krótką animację instruującą jak sobie z nim radzić – zupełnie jak na automatach :).

Sama zaś rozgrywka dosyć wiernie naśladuje tę z automatów


Same zaś plansze są w miarę ładne – kolorystyka może nie zachwyca, ale całość wydaje się być bardziej kolorowa niż wersja na 5200. Postacie bohaterów są nieco mniejsze niż tam i moim zdaniem nieco także gorzej animowane, choć to kwestia gustu. Tutaj jakoś tak śmiesznie przebierają nóżkami podczas chodzenia. Choć trzeba przyznać też, że taki wygląd i sposób poruszania się postaci jest bliższy oryginałowi z automatów niż wersja z 5200. Za to przeciwnicy są już bez wątpienia dużo ładniej narysowani i płynniej animowani. Żółwie wesoło przebierają nóżkami, kraby również bardzo ładnie przebierają swoimi odnóżami i do tego jeszcze wymachują szczypcami. Ładna jest też animacja gdy stworek próbuje pozbierać się po przewróceniu. Wyraźnie też widać, gdy któryś stworek się wkurzy, bo zmienia odpowiednio kolor i przyspiesza. Po kolorze można nawet poznać stopień wkurzenia – lekko, lub mocno wkurzony. Co więcej po strąceniu przeciwnika pokazują się cyferki z ilością punktów jakie zdobyliśmy. Niby drobiazg, ale dzięki temu można dowiedzieć się, że po zrzuceniu kilku przeciwników jeden po drugim, za każdego kolejnego dostanie się coraz większy bonus punktowy. Dodam jeszcze, że wygląd plansz zmienia się w zależności od poziomu. Takie drobiazgi sprawiają, że ma się wrażenie grania na prawdziwym automacie arcadowym. A jak wygląda grywalność? No cóż gra jest trudniejsza niż wersja 5200 – po pierwsze rozgrywka jest wyraźnie szybsza, po drugie jest mniej żyć, bo 3 zamiast 5, po trzecie nie ma miejsca na planszy, w którym byłoby się w 100% bezpiecznym. Jak dla mnie ta wersja grywalnością też pokonuje poprzednią, choć np moje dzieci wolą tamtą wersję bo jest po prostu łatwiejsza. Dodam, że gra chodzi płynnie i nie ma żadnych spowolnień, czasem tylko pojawia się migotanie sprajtów, gdy dużo przeciwników ustawi się w jednej linii. Ta wersja w mojej ocenie naprawdę pokazuje na co stać małą Atarkę.

Moja ocena: 5

Wersja 7800

Plansza tytułowa wersj na Atari 7800


Grę wydano w 1988 roku czyli wtedy kiedy i wersję na XEGS. 7800 to inny hardware, ale tak się złożyło że miałem również okazję grac w tę wersję i postanowiłem dla porównania też ją opisać. Konsolka ma jak wiadomo potężny chip graficzny Maria o dużo większych możliwościach niż tandem GTIA/Antic, choć za to gorszy dźwięk - TIA zamiast Pokey. Grę niestety wydano na ekonomicznym 48 kB kartridżu, co nie wróży dobrze tytułowi. Na początku wita nas całkiem ładne menu tytułowe, jest tu dosyć kolorowo i przygrywa muzyczka podobna do wersji z XE. Brzmi to ciut gorzej, ale TIA niewątpliwie daje z siebie ile może. Można wybrać liczbę graczy i poziom startowy – mały minusik za to, że wybór jest za pomocą tekstu a nie ikonek. Konsolka uruchamia też grę-demo, gdy przez jakiś czas nic się nie naciśnie. Gdy dokona się już wyboru i rozpocznie grę można odnotować, że niestety wersja ta została zubożona o animacje opisujące jak grać.

Wygląd gry biorąc pod uwagę możliwości sprzętu niestety nie zachwyca :(


Jak zaś wygląda sama gra – no cóż jest kolorowo, ale tylko dosłownie. Zarówno przeciwnicy jak i platformy są bardziej kolorowe niż wersje z 5200 czy XE. Plansze są ładne, choć niestety na wszystkich poziomach identyczne. Gra chodzi szybko – rozgrywka jest jeszcze szybsza niż w wersji XE. Niestety sprity są małe i chociaż mają jeden kolor więcej to sam sposób ich rysowania mi się nie podoba. Przypominają postacie z NESowej wersji a nie z arcadowej. Żółwie wyglądają jak nieloty kiwi, albo jakieś niewyrośnięte strusie – poruszają się w pozycji wyprostowanej na dwóch chudziutkich nóżkach. Z pozostałych przeciwników kraby jeszcze ujdą, ale muchy czy ogniki tez wyglądają kiepsko. Do tego z powodu oszczędności pamięci mamy tutaj dwuklatkowe animacje postaci. Nawet rozbryzg wody, gdy strącimy przeciwnika to po prostu pojedyńczy nieanimowany, pojawiający się na chwilę sprite. Mario i Luigi jeszcze są OK, ale w mojej ocenie jakoś dziwnie skaczą – jakby postacie nie miały bezwładności. Podsumowując gdyby nie patrzeć na różnice sprzętowe pomiędzy 7800 a XL/XE to oceniłbym grę nieco lepiej niż wersję 5200 i to głównie za wygląd (więcej kolorów). Patrząc jednak na możliwości 7800 i wiedząc, że Mario Bros na tej konsolce mógłby w niczym nie ustępować wersji z automatów – muszę przyznać, że gra jest zwyczajnie kiepska.

Moja ocena: -4

Na zakończenie jesli ktoś by chciał porównać jak wyglądał Mario Bros na innych platformach to polecam stronę Mobygames.

Porady spod lady

- Monety można zbierać także poprzez uderzenie w podłogę, po której się toczą.

- Na samym dole znajduje się podest z napisem POW. Uderzając w niego można przewrócić naraz duża liczbę stworków – nawet wwzystkie które, są na planszy, pod warunkiem, że w tym momencie dotykają ziemi. Użyć go można tylko trzykrotnie, po czym ulega zniszczeniu. Regeneruje się jednak po rundzie bonusowej w której zbiera się monety.

- Jeśłi zalezy ci na zdobyciu dużej ilości punktów, przewróc kilka stworów jeden obok drugiego i potem strąć je wszystkie naraz – dostaniesz duży bonus.

- Kule ogniste tez można niszczyć uderzając w podłogę ale tylko wtedy gdy dotykają ziemi.

- Gdy wrogowie otoczą cię z obu stron pamiętaj że możesz też nad nimi przeskoczyć. Pod motylami i kulami ognistymi zaś można przejść, gdy znajdują się w szczytowym momencie lotu.

- Gdy uderzysz w podłogę ale nie wprost pod nogami stworka, ale np lub tuż przed nim lub za nim to wtedy uderzenie odrzuci go w przeciwnym kierunku – warto to wykorzystać. Np. gdy idzie krab to należy uderzyć lekko przed nim. Takie uderzenie odrzuci go do tyłu i w chwilę później drugim uderzeniem można przewrócić go do góry nogami.

- Uważaj gdyż uderzenie w podłogę, na której leży przewrócony stworek, automatycznie stawia go na nogi.

- Jeśli tylko masz z kim, wypróbuj koniecznie tryb dla dwóch graczy. W ten sposób gra się dwa razy fajniej. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że ten tryb to esencja tej gry.

- Tylko wersja 5200 i 2007: można ustawić się na najniższym poziomie blisko krawędzi ekranu, tak aby ludzik był zawieszony pomiędzy ekranami - w tym miejscu żaden z przeciwników nie zdoła zrobić mu krzywdy.

2010-08-11 10:29 by Urborg
komentarzy: 13
Kaz @2010-08-11 17:04:59
Dobry opis porownawczy! Dodalbym tylko jako uzupelnienie, ze wersje Mario Bros 2007 zrobili TeBe, Vidol i stRing, o czym pisalem na AtariOnline.pl swego czasu.
Krótki @2010-08-11 19:54:47
Miło się czyta, ale żałuję że zabrakło opisu wersji z 2600. Widać też braki merytoryczne:
- Screenshoty z 5200 i XEGS powinny być zrobione z paletą NTSC, wtedy kolory byłyby daleko ładniejsze i odpowiadające salonowemu oryginałowi. Odpadły wtedy zarzut że "kolorystyka może nie zachwyca". Przy okazji: to co widzi europejski gracz (żałośnie spłaszczone postaci w wersji 7800) jest efektem innych proporcji ekranu produkowanych przez PAL-owskie Atari. Sciśnijcie sobie screenshoty (wszystkie, również 5200 i XEGS) o 1/8 w poziomie, żeby zobaczyć to, co widzi gracz amerykański - efekt będzie ładniejszy.
- Screeny przy wersji 5200 być zrobione z wersji 5200. Konwersja Glenna ma drobne błędy w grafice.
- Zepsuty dźwięk w konwersji Glenna to nie wina "rożnicy w rejestrach", ale tego, że POKEY nie jest resetowany przy starcie Atari XL/XE (w 5200 jest). Chyba gdzieś widziałem tę wersję z poprawioną muzyką.
- Wersja XEGS ma 64KB.
- To nie są "dziwne ogniki które pokrywają posadzkę śliską substancją", tylko kostki lodu. Przydałyby się w tekście angielskie nazwy przeciwników.
- Jak można było nie wspomnieć o stalaktytach? Ta przeszkadzajka z arcade'owego oryginału występuje w nielicznych konwersjach na domowe platformy. Atarowcy mają tu powód do dumy, a tymczasem w tekście o tym ani słowa. (zob. http://www.atariage.com/forums/topic/575...
gtites )
- I na koniec najważniejsze: W tytule jest kropka na końcu! Zapomnieć o niej to, jak to się dziś mówi, zbrodnia!
Krótki @2010-08-11 19:55:53
* Screeny przy wersji 5200 _powinny_ być zrobione z wersji 5200.
urborg @2010-08-11 20:18:11
Krótki:
- Jeśli chodzi o 5200 to bazowałem na wersji skonwertowanej na Atari, bo takie zresztą było założenie. Co do kolorów to faktycznie screenshoty spod Atari800Win wyglądają blado przy wersji z 7800 ale to dlatego że były robione z paletą "real". W rzeczywistości 7800 nie będzie mieć raczej ładniejszych kolorów, tym bardziej że Atari można podpiąć prze łącze monitorowe, a 7800 raczej tylko przez modulator.
- piszę o wersji 5200, mając na myśli właśnie konwersję Glenna i dlatego screenshoty były robione pod emulatorem Atari800Win a nie emulatorem konsolki 5200
-jeśli chodzi o zepsuty dźwięk to napisałem w trybie przypuszczającym bo tematu nie zgłębiałem. Chodziło mi tylko o nadmienienie że takie coś występuje.
- 64 kB - no faktycznie masz rację, byłem w błędzie
- może to i jest lód ale wygląda jak ogniki
-stalaktyty - tu mnie zaskoczyłeś! Przyznam się, że nie wiedziałem że takie coś w Mario wogóle występuje. Najwięcej grałem w konwersję Glenna i tam nie było. Na oryginalnym Mario z automatów grałem bardzo niewiele, zaś na wersji z XEGSa jakoś nigdy do stalaktytów nie doszedłem. Tym bardziej brawa dla wersji XEGS, że nawet w tym detalu jest wierna oryginałowi.
- Ta kropka to naprawdę część tytułu? No wygląda że tak. Jakoś nigdy jej istnienia nie zanotowałem :/
urborg @2010-08-11 20:21:37
Co do opisu wersji 2600 zastanawiałem się czy też jej nie opisać - ale nigdy w nią nie grałem i dlatego nie zdecydowałem się jej porównywać, choć rozważałem to. Poprawki do opisu może jeszcze wprowadzę ale dopiero po weekendzie.
s2325 @2010-08-11 21:46:19
jak nie trzeba bardzo to wersji z 2600 nie polecam tykać
Philsan @2010-08-11 22:45:58
I have not tested 7800 version yet but I agree that A8 best version is Mario Bros XE.
MaW @2010-08-11 23:29:00
No proszę, a ja się zachwycałem, że ktoś zrobił wersję 2007 o niebo lepszą od konwersji z 5200 - a tu tyle innych wersji. Ideałem była by dla mnie wersja 2007 uzupełniona o screeny "instrukcje" z wersji XEGS. Może autorzy (skoro czytają) pokusili by się o wersję 2010 ? ;-)
Krótki @2010-08-12 00:14:27
Urborg ja wszystko rozumiem, nie pisałem tego żebyś się tłumaczył tylko żeby nieść kaganek oświaty ;)
- Typ połączenia na kolory tak bardzo nie wpływa. Po prostu paletę real zrobił ktoś, kto miał ustawioną słabe nasycenie na telewizorze. Screenshoty w obu emulatorach powinny być robione z tą samą paletą (7800 generuje takie same kolory jak XL) i wtedy odpadłby argument o kolorach.
- Czy wady wersji Glenna wpłynęły na ocenę wersji 5200?
- Właściwie to są sople a nie stalaktyty. Warto też wspomnieć, że od pewnego momentu rundy bonusowe są rozgrywane w ciemności - nie widać platform. I tutaj także wersja XEGS jest wierna oryginałowi. W ogóle jestem ciekaw jak poszczególne wersje wypadają w kwestii wierności wersji automatowej, i najbardziej żałuję że ten temat poruszyłeś raczej zdawkowo.
- W angielskim słowo bros nie istnieje, kropka po Bros musi być zawsze. Co ciekawe, zapis "Bros." zawsze czyta się "brothers". Nie mówi się nigdy "Warner Bros", zawsze "brothers". Podobnie jest z Mario. Zob. http://www.youtube.com/watch?v=XL1kiD0tR... i http://www.youtube.com/watch?v=jUnFmf4yh...
Kaz @2010-08-14 19:56:46
Krotki - przesadziles z tym "Sciśnijcie sobie screenshoty (wszystkie, również 5200 i XEGS) o 1/8 w poziomie, żeby zobaczyć to, co widzi gracz amerykański - efekt będzie ładniejszy."

Moze i bedzie ladniejszy, ale wole widziec to, co zobacze gdy zagram w gre, a nie to co zobaczy gracz amerykanski. Najlepiej by oczywiscie bylo zrobic screeny z obu wersji.
Krótki @2010-08-17 18:02:21
Gdzie tu przesada, napisałem 100% prawdę.
urborg @2010-08-18 06:46:43
Chyba przesada jest w tym że mało kogo obchodzi co zobaczy gracz amerykański, na swojej konsoli. Nas interesuje co zobaczy gracz polski (europejski) ewentualnie gracz amerykański po przyjechaniu do Polski. Zresztą konsole 7800 w wersjach PAL i NTSC jak i gry do nich są ze sobą niekompatybilne. Gry w wersji PAL na NTSC nie pójda wcale, a w drugą stronę niektóre gry się co prawda uruchomią, ale z problemami.

Poza tym uważam, że nie ma co Amerykanom zazdrościć innych proporcji ekranu bo i tak w Europie mamy lepiej. PALowskie konsole 7800 mają wbudowany Asteroids, podczas gdy amerykańskie nie, co więcej wersje Europejskie miały dołączone lepsze kontrolery(tzw eurokontrolery wzorowane na NESowych padach) podczas gdy wersje NTSC miały niewygodne joysticki które trzeba było trzymać w ręce.
Krótki @2010-08-18 11:25:06
To co Ty opisujesz, to nie jest przesada (czyli wyolbrzymianie czegoś), ale raczej, bo ja wiem, zaściankowość.

Ale skoro tak twierdzisz, to czemu dla konsoli 7800 dałeś screenshoty z NTSC-owskiej wersji gry?
nickname
e-mail / website (opcjonalnie)
Aktualne tematy
Nowe okładki gier - FROGGER (250)
ostatni: 19-03-2024 06:36, lexx
GTIA2DVI (68)
ostatni: 19-03-2024 00:45, st_man
PTODT Stereo II (91)
ostatni: 18-03-2024 22:19, mcgregor
Rzeczy które chciałbyś w MADSie a... (122)
ostatni: 18-03-2024 22:01, jhusak
Muzycy scenowi... (60)
ostatni: 18-03-2024 20:41, jhusak
padnięta maszyna - temat do zamkn... (3)
ostatni: 18-03-2024 20:40, Ataripuzzle
Scorch - pełna gra (398)
ostatni: 18-03-2024 17:49, Mq
Poszukiwana solucja do Artefakt P... (5)
ostatni: 18-03-2024 14:20, Vidol
Program do losowania totolotka (13)
ostatni: 18-03-2024 04:27, pirx
Pismo "Grel" (34)
ostatni: 17-03-2024 21:29, Kaz
AVG Cart (121)
ostatni: 17-03-2024 19:43, sun
RMT hacking (166)
ostatni: 17-03-2024 17:21, emkay
Moje materiały wideo z grami na A... (191)
ostatni: 17-03-2024 14:02, nowy80
Pomoc - dom dziecka (1)
ostatni: 17-03-2024 13:37, maly_swd
Książka Gorgha o asemblerze (42)
ostatni: 17-03-2024 09:59, TheFender

Kategorie Forum Atarum

Użytkowników: 2769
Ostatnio zarejestrowany: Atari1040
Postów ostatniej doby: 29

Spotkania i zloty / Meetings & Parties

Najbliższe imprezy
link do naszych spotkań online, zapraszamy do odwiedzenia kanału zoom również przez kod QR:

KWAS

Kalendarz AOL


Społeczność/Community

Stragan
Nowe, pojemniejsze RAM-Carty oferuje Kaz (21)
"mouSTer" czyli myszka ST oferuje Kaz (30)
Atari USBJoy Adapter oferuje Jakub Husak (0)
Programy: Kolony 2106 oferuje Kaz (7)
Sprzęt: rozszerzenia oferuje Lotharek (23)
Gadżety: naklejki, pocztówki oferuje Sikor (11)
Sprzęt: cartridge RAM-CART oferuje Zenon (7)
Miejsce na drobne ogłoszenia kupna/sprzedaży oferuje Kaz (58)
Sprzęt: interfejs SIO2IDE oferuje Piguła (0)
Sprzęt: interfejs SIO2SD oferuje Piguła (33)

Użytki/Utils
Sprzęt/Hardware

Wynalazki
Atari i Bluetooth napisał Kaz (34)
SIO2PC-USB napisał Larek (45)
Nowe SIO2SD napisał Larek (0)
SIO2SD w CA12 napisał Urborg (12)
Ratowanie ATMEL-ów napisał Yoohaas (12)
Projektowanie cartów napisał Zenon (12)
Joystick do Atari napisał Larek (54)
Tygrys Turbo napisał Kaz (11)
Testowałem "Simple Stereo" napisał Zaxon (5)
Rozszerzenie 1MB napisał Asal (20)
Joystick trzyprzyciskowy napisał Sikor (18)
Moje MyIDE oraz SIO2PC na USB napisał Zaxon (16)
Jak wykonać płytkę drukowaną? napisał Zaxon (26)
Rozszerzenie 576kB napisał Asal (36)
Soczyste kolory napisał scalak (29)
XEGS Box napisał Zaxon (13)
Atari w różnych rolach napisał Różyk (9)
SIO2IDE w pudełku napisał Kaz (5)
Atari steruje tokarką napisał Kaz (15)
DarkMouse napisał Kaz (7)
«« nowszestarsze »»