Szczecin Game Show 2010 - fotorelacja by TDC 2011-05-12 04:34:46

Szczecin Game Show 2010 to targi gier, które odbyły się 6-7 listopada. Są to jedyne w swoim rodzaju targi w tej części kraju, wiele osób zastanawiało się jak się uda taka inicjatywa – w tej fotorelacji poznacie moje doświadczenia z tym związane.



Na targi trafiłem dzięki zaproszeniu od Fanotherpg i Gnyska, którzy szukali wsparcia w organizowaniu stoiska ZTG (Twórcy Gier). Gdy tylko dotarłem na miejsce przekonałem się, że okoliczna młodzież doskonale wie o tej imprezie. W strugach deszczu widziałem rzesze ludzi zmierzających na teren targów, jak podają organizatorzy, targi przez dwa dni odwiedziło 12 tysięcy osób.

Formuła targów Szczecin Game Show znacznie się różni od innych podobnych w Polsce. Tak jak w pozostałych są tu obecne największe firmy z Polski i świata, jednak duży nacisk położony został na naukową stronę gier, bo w odrębnej sali codziennie odbywały się cykle wykładów, a przykładowo gdy ekipa Atarionline organizowała stoisko na Poznań Game Arena to tylko my prowadziliśmy spory blok wykładów.


To tylko niewielki fragment kolejki do kina 5D

Stosika były znacznie bardziej zróżnicowane i w bardzo dużym stopniu skoncentrowane na zapewnienie rozrywki uczestnikom. Od konkursów, koncertów zaczynając a na strzelnicach kończąc i to zarówno tych wirtualnych i realnych. Na terenie targów odbywały się też projekcie filmów, w odrębnej sali wyświetlane były „normalne” filmy, a w przenośnej demonstrowane było tzw. kino 5D – czyli niby kino pięciowymiarowe.



Nie da się ukryć, że wyczuwało się pewną prowizorkę w organizacji targów, jednak z drugiej strony mieliśmy targi ON/OFF w Warszawie gdzie były obecne największe firmy, a każde stoisko było dopieszczone, błyszczące i czasami wysokie na kilkanaście metrów. Tutaj tego nie było, jednak była atmosfera, która po pierwsze nie odstraszała zwiedzających, a po drugie zachęcała do wzięcia udziału w atrakcjach danego stoiska. Mamy tutaj wizję zaprezentowania danej firmy od najbardziej profesjonalnej strony, co nawet w centrum Warszawy nie wzbudziło zbytniego zainteresowania oraz wizję przyjaznej i zachęcającej do zabawy atmosfery.


Momentami ścisk był spory

Miejscowi tłumaczyli mi, że duża frekwencja na targach spowodowana jest tym, że na pomorzu nie są organizowane takie imprezy. To na pewno istotny element, ale nie rozstrzygający bo w Warszawie też nie ma takich imprez a mimo to na ON/OFF przed kasami świeciły pustki. Na wspomnianych targach jedyną "atrakcją" były darmowe gadgety w postaci koszulek itp., które rozdawano tym którzy najwyżej trzymali ręce :/ To co zobaczyłem SGS to brak wspomnianych rąk, a po prostu uśmiechnięte buzie i niemałe kolejki do udostępnionych atrakcji.


Targi w fotograficznym skrócie

Na targach stoiska miały lokalne uczelnie wyższe.


Stoisko Akademii morskiej w Szczecinie


Na tym stoisku zaprezentowany był ciekawy symulator


Na targach było wiele atrakcji, które zachęcały do zabawy
to jedna z nich

Na drugim piętrze znajdował się ciekawy warsztat skierowany do dzieci:


Warsztaty dla dzieci EduRobot


Wykład prowadzony przez Panią Magdalenę Baczulis



Na targach obecny był team Retro PC Show z Krakowa, prezentujący klasyczne gry z pecetów klasy Pentium:


Zorganizowany był też turniej gier retro PC


Duke Nukem 3D w akcji


To stoisko okraszone było bardzo fajnymi cytatami;)


Obecni byli przedstawiciele polskiego 501 legionu




Takich atrakcji próżno szukać na innych targach gier


Dziwny wykład

Na targach można było wysłuchać wiele ciekawych prelekcji, jednak ja czekałem na jedną szczególną. Nieco spóźnieni wpadliśmy na wykład jedynego (anonimowego) profesora na targach, który poruszał bardzo ważki temat, który w agendzie był opisany słowami „wystąpienie psychologa zajmującego się wpływem gier na młodych”. Już wcześniej na forach ludzie się zastanawiali o czym będzie ten wykład i w jakim świetle zostaną ukazane gry.



Właściwie nie będę się odnosił do sposobu przedstawienia tematu „zuych gier” w szczegółach, jedynie w skrócie zarysuję niektóre zagadnienia. Przykładowo w pewnym momencie prelegentka, zaprezentowała nam kilkuminutowy film, który zaczerpnięty był z jakiejś bardzo starej wersji gry o Drakuli (wszystkie gry o których była mowa pochodziły z około 1995 roku). Nie mogę odgadnąć po co w ogóle został nam zaprezentowany ten film. Ani nie był jakoś szczególnie interesujący, ani udany artystycznie, ani nie był to mocny horror, co podkreśliła prelegentka w słowach, że pewnie nikogo nie przestraszy, ani nie był też demoniczny, co mogłoby być przykładem tych „zuych gier”. Dlatego do kolegi siedzącego obok powiedziałem, że przecież każdy ma YouTube w domu i może sobie Drakulę z lat 90. oglądać jeśli chce.


Chyba najciekawszym punktem wystąpienia był element interakcji ze słuchaczami. Na zakończenie zaprezentowana została ankieta, która miała na celu dowieść, że słuchacze mają symptomy uzależnienia od gier komputerowych (zupełnie jakby inne gry nie istniały ;)
Należało sobie odpowiedzieć na 9 pytań, 3 twierdzące odpowiedzi wg Pani profesor wymagają konsultacji u specjalisty. Ja miałem 4 :D ale kolega 7 ! :D

Jednak bardziej poważnie to nieco się znam na psychologii i pytania były dobrze dobrane, jednak wydaje mi się, że inaczej się one liczą dla osób, które w jakiś sposób powiązane są z branżą gier itp. - podobnie jak kolega, który miał wynik 7.



Wykład ten mocno uderzył w moje rozumienie nauki i solidnego przygotowania się do prelekcji, dlatego zaraz po wykładzie zadałem Pani profesor kilka trudnych pytań np. czy zaprezentowane informacje są poparte jakimiś badaniami naukowymi, dlaczego gry zostały przedstawione tylko w negatywnym świetle itp.

Na ostatnie pytanie, otrzymałem odpowiedź, że prelekcja była skierowana do rodziców, a organizatorzy targów prosili o temat wykazujący negatywną stronę gier komputerowych. Ujmę to w ten sposób, skoro na widowni siedziało wiele osób o średniej wieku 16 lat i ani jednego rodzica to w moim odczuciu świadczy to o tym, że dorośli nie traktują poważnie tego typu straszenia. Wprost przeciwnie z moich obserwacji wynika, że dorośli z chęcią przysłuchiwali się tematom typowo growym.
Ponadto nie jest istotne to co zostało uzgodnione z organizatorami, ale to jaki był temat i treść wykładu – a to ewidentnie wprowadzało w błąd.

Przytoczyłem też różne dane naukowe o grach, które przekazał mi znajomy psychiatra. Nie zapomniałem też dodać informacji jaką podał w swoim wykładzie Nosty (na targach ON/OFF w Warszawie), że gra Tetris sprawdza się w leczeniu depresji itp. Fakty odrysowały się na twarzy zdziwieniem...

Na koniec doznałem czegoś niebywałego, zacząłem odnosić się do profesorskiego doświadczenia, możliwości inicjowania ciekawych badań na uczelni i innych zagadnień typowych dla ludzi nauki (a tak się składa, że wiele lat współpracowałem z profesorami z tej dziedziny). Wtedy Pani profesor zaczęła mi uciekać w sensie dosłownym oraz merytorycznym - poważnie ! Ostatni raz czegoś takiego doznałem gdy zaczepiła mnie para z jakieś sekty chrześcijańskiej, mieli wcześniej przygotowane pytania/tematy ułożone w ciekawą całość, która miała nieść propagandowe i agitujące przesłanie. Niestety nie spodziewali się, że ja naprawdę będę chciał z nimi porozmawiać, ale chyba im się skończyły przygotowane pytania...

Myślę, że to był ostatni raz publicznego zaprezentowania tej prezentacji...
... ale o jeden za dużo, bo całość została zarejestrowana i miała zostać umieszczona na YouTube przez niezadowolonych słuchaczy, którzy siedzieli za mną.


Zdecydowanie widoczna na SGS tendencja do zapraszania ludzi nauki na targi gier jest inicjatywą wartą docenienia, szczególnie że nie ma ona zbyt wielu naśladowców, jednak widać że to nie jest takie proste. W tym roku również na targach SGS nie zabraknie wykładów oraz przedstawicieli ludzi nauki - ja jestem dobrej myśli.


Nasze stoisko

Stoisko ZTG poświęcone było tworzeniu gier komputerowych oraz nieco demoscenie. Przez oba dni targowe prezentowaliśmy jak szybko tworzyć aplikacje w Game Makerze 8 oraz Multimedia Fusion 2 Developer. Stoisko było współtworzone przez: GMCLAN.ORG PhisiX, Ranmus, gnysek i Borek oraz Fabryki Gier.com Fanotherpg oraz Atarionline.pl ;)

W tle na big screenie prezentowane było 100 najlepszych gier stworzonych przy pomocy Game Makera. Gwoździem programu była prezentacja gry Borka pt. Alien Territory, która została okrzyknięta klasykiem, następnie został zorganizowany turniej w tej grze.

Dodatkowo Jan Argasiński prezentował ofertę studiów drugiego stopnia Uniwersytetu Jagiellonskiego o kierunku tworzenia gier. Co ciekawe są tam kierunki dla umysłów ścisłych oraz dla... humanistów. Warto dodać, że Jan jest świetnie zorientowany w tematyce GameDevu – rozmowa z nim to przyjemność.

Nasz team zorganizował własny cykl wykładów, który w znacznej mierze odzwierciedlał tematykę prezentowaną na stoisku. W międzyczasie dzięki zdalnej pomocy V0yagera, prezentowaliśmy również dokonania demosceny.



Ja wraz z Tomkiem przedstawiliśmy temat niezależnego GameDevu w Polsce i na świecie. Na tej prelekcji były właściwie wszystkie krzesła pełne co uznaję za jakieś niebywałe zrządzenie losu, bo dzień wcześniej siedziały tam jedynie osoby zmęczone lub głodne. My widocznie mieliśmy więcej szczęścia. Średnia wieku była naszym docelowym targetem, czyli miała około 17 lat i pewnie nigdy nie słyszała o Atari i Nolanie, dlatego słuchali z zaciekawieniem. Jednak najciekawsze były reakcje dorosłych, którzy znajdowali się przypadkiem ze swoimi rodzinami w pobliżu, widać było że tematyka starych gier ich wciągnęła. Ich rodziny były czymś zajęte np. staniem w kolejce itp. a oni zwróceni w naszym kierunku z anielskim wyrazem twarzy zdawali sobie sprawę o czym jest mowa - czyli o ich latach młodości ;)


Bankiet

Po pierwszym dniu targów nastąpiła nieformalna część dla organizatorów, która mnie zaskoczyła bo jeszcze się z tym nie spotkałem na innych growych targach. Czas spędzony na bankiecie był pełen przyjemności i ciekawych ludzi. W pierwszej kolejności znaleźli się organizatorzy targów oraz znajomi wystawcy. Ponownie spotkałem tam między innymi Panią Muchę, którą serdecznie pozdrawiam !;)



Następnie było już tylko coraz ciekawiej, bo okazało się, że spotkałem naszych znajomych, których mogliście kiedyś spotkać czy to na atarowym party, czy choćby w demkach. Okazało się że usiedliśmy obok dyrektorów z firmy Moravia, jeden z nich związany z demosceną lat 90. a drugi był członkiem doskonale nam znanej grupy WFMH – gdzie się nie ruszyć to są tam nasi ;) W takim towarzystwie nie omieszkałem zaprezentować wszystkim demka "Hmmm..." z Atari Falcon 030 ;)



Z imprezy musieliśmy się niestety szybko zwinąć, bo mieliśmy kilka organizacyjnych rzeczy do opracowania a dzień się już skoczył. Powrót jednak nie był taki prosty jak można by myśleć...



Szczecin to dziwne miasto, nie wiedzieliśmy jak wrócić więc posiłkowaliśmy się mapami. To jednak nic gdy okazuje się, że komunikacja kursuje jak chce a do tego bardzo drogo. Byłem zdziwiony, ale komunikacja jest u nich droższa niż w Warszawie, a nawet ilość typów taryf jest większa. Nasz organizator miał pecha i w pośpiechu skasował nie ten bilet, złapali go i ma mandat na 200 zł - śmiał się, że droga z Anglii do Polski taniej go wyniosła;)



Przyjechałem do Szczecina sam, ale wracałem już w 7 osobowej grupce moich starych dobrych przyjaciół, którzy też jak się okazało byli wystawcami na tej imprezie. Jak widać w pociągu nie traciliśmy czasu ;) aż konduktor z tęsknym wzrokiem patrzył się jak się fajnie bawiliśmy, pokazałem mu że z naszych liter (byliśmy podzieleni na teamy) układa się słowo "idiota".



Podsumowanie

Targi uważam za udane, ciekawe i bardzo różnorodne w porównaniu z pozostałymi odbywającymi się w naszym kraju. Zaczynając od wielorakich atrakcji skierowanych na zabawę czy uczestnictwo zwiedzających po szeroką tematykę kolejnych stoisk, gdzie odnaleźć można było wiele największych oraz lokalnych firm, a kończąc na nieźle przygotowanych stoiskach uczelni wyższych. Takiego szerokiego spektrum nie znajdzie się na innych targach gier.

Organizatorzy i wystawcy skierowali swoją uwagę na młodych ludzi lubiących gry (ale nie tylko na nich) i faktycznie mieli oni tam zapewnionych wiele atrakcji. Jednak najważniejsze, że naprawdę chcieli przyjść i brać czynny udział. Natomiast na targach ON/OFF mam wrażenie, że gdyby nie rozdawano koszulek to zwiedzających i zatrzymujących się przy danym stoisku byłoby jeszcze mniej. Na targach SGS było inaczej, zauważalny jest spory potencjał, który mam nadzieję, że będzie wykorzystany w przyszłości.


Rozgrywki sieciowe

W tym roku już 21 i 22 maja odbędzie się Szczecin Game Show 2011 - na który wszystkich gorąco zapraszam, głównie ze względu na fakt, że impreza ta ma zupełnie inny charakter niż podobne w innych miejscach Polski jak Poznań Game Arena, ON/OFF itp. Dodatkowo na imprezie nie zabraknie naszych ludzi i oczywiście Atari ;)
micnow 2011-05-18 01:12:18

hehe, recenzja po kilku miesiącach, jak to mówią: lepiej późno niż wcale

tdc 2011-05-18 01:29:44

To nie „recenzja” tylko relacja – i ma ona cel nagabujący na tegoroczną edycję czyli jest na czasie ;)


A co do samego tekstu to powstał zaraz po SGS, no ale... wiecie sami ;)

Bluki 2011-05-18 01:34:39

Może i późno, ale ciekawie! Przeczytałem z zainteresowaniem.
Tylko ten warsztat na drugim piętrze to chyba powinien być skierowany do dzieci, a jak dla, to nie skierowany...

GZP 2011-05-18 02:49:50

Gry satanistyczne? Matko, ale ktoś musiał się naszukać, żeby taką znaleźć. Ja nie znam żadnej i o żadnej nie słyszałem.
Wystarczyłoby rzucić kilka kontrargumentów choćby z artykułów na kopalniawiedzy.pl, żeby pani strasząca grami uciekła z krzykiem od razu. :)

jhusak 2011-05-18 03:02:55

DIABLO

jhusak 2011-05-18 03:05:35

Panie z Akademii Morskiej w Szczecinie mają tak falujące włosy, że dostaję morskiej choroby jak na nie patrzę :)

Tdc 2011-05-18 03:15:27

Dzięki Bluki, już poprawiłem.


Kuba: Diablo to nie jest gra satanistyczna tylko gra z elementami satanistycznymi.

Prawdziwą satanistyczną grą jest Boulder Dash i to jeszcze do tego szerzący "nienawiść" do tzw. kwadracików i motylków czyli "bij-zabij" :D

xebyz 2011-05-18 06:01:27

Ta pani "profesor" jest chyba spod sztandaru Radyja.
I ma to (prelekcja? wykład?), z opisu, tyle wspólnego z psychologią co z geografią regionalną delty rz. Bździnki. Chyba, że w grę wchodzi 'Etyka Rydzyka', wtedy wszystko jest możliwe.
Ta pani okresliła siebie jako psychologa? Aż chciałbym był być na takim wykładzie. :>
Zostaje tylko liczyć na YouTube. Ech,
A grą prawdziwie satanistyczną, bij-zabij i ogłupiającą jest jedynie S.W.A.T ;) na Atari.

To pisałem ja. Psycholog Kliniczny Zdrowia (podobno)

Tdc 2011-05-18 06:39:11

@ xebyz

> Ta pani "profesor" jest chyba spod sztandaru Radyja.

Ja proponuję aby nie szeregować ludzi w ideologiczne obozy. Podkreślam jeszcze raz, że nie miałem zamiaru recenzować wszelkich szczegółów merytorycznych tej prelekcji – piszę jasno: zostały one tu celowo pominięte (również z powodów moich braków w pamięci co do tego o czym dokładnie była mowa i jeszcze do tego się spóźniłem na ten wykład).
Ale jak tylko ktoś zamieści ten wykład na YT to nadrobicie zaległości ;)

> Aż chciałbym był być na takim wykładzie. :>

Faktycznie bawiłbyś się zapewne równie dobrze jak my;) Choć wielu młodych ludzi wokół mnie nie bardzo było przekonanych że to zabawne i być może trochę zostali nastraszeni.

> A grą prawdziwie satanistyczną, bij-zabij i ogłupiającą jest jedynie S.W.A.T ;) na Atari.

Eee znajdzie się bardziej zua gra na Atari ;)

tdc 2011-05-18 06:47:23

Aha i główny zarzut merytoryczny to taki, że ta prelekcja była przygotowana najprawdopodobniej w tym samym czasie co gry o jakich była mowa czyli jakiś 1995 rok – w nauce to przepaść. Robiło to wrażenie słabego przygotowania merytorycznego do tematu.

larek 2011-05-18 08:55:44

Satanistyczna grą na Atari jest oczywiśie "Satan's Hollow" ;)

Axi0maT 2011-05-18 08:59:03

Jestem zaskoczony tak pozytywna relacja z targow. Pierwsza taka jaka przeczytalem. We wszystkich pozostalych lecialy tylko k#$%y i ch#$%e na organizacje. Ponoc byl mega burdel, syf, dezorganizacja i do tego jeszcze odklejajace sie wykladziny :D Czytajac tekst TDC odnioslem wrazenie ze byl na kompletnie innej imprezie niz reszta odwiedzajacych SGS ;)

mono 2011-05-18 09:14:32

Dzięki za relację :)
Zaciekawiło mnie: "Gwoździem programu była prezentacja gry Borka pt. Alien Territory" - Borka czyli Marcina Borkowskiego? Ja znam tylko Puszkę Pandory...

adv 2011-05-18 11:48:37

Szkoda, że ralacja nie została opublikowana w odcinkach po jednym akapicie. W ten sposób mielibyśmy codziennie coś nowego.

Poza tym super. Czuję się, jakbym tam był i jadł kiełbasę.

Wolfen 2011-05-18 19:03:20

Wlasnie... czy chodzi o TEGO Borka ? Bo mam wrazenie ze jednak wlasnie chodzi o kogos innego niz Marcina Borkowskiego (ex redaktora Bajtka, bylego red-nacz Top Secretu)

sikador 2011-05-18 23:56:22

Jak ktoś nie wie co to są gry satanistyczne to tutaj znajdzie wyjaśnienie :)

http://www.youtube.com/watch?v=XqflhC6JPKA&feature=related

tdc 2011-05-20 05:57:12

A nikt nie zauważył, że gostek niezwiązany z AOL ma na koszulce Atari ?
Nie widać tego na zdjęciu, ale pod Atari jest napis „I like it”.


Axi0maT:
> Jestem zaskoczony tak pozytywna relacja z targow.
> odnioslem wrazenie ze byl na kompletnie innej imprezie

Byliśmy wszyscy na tej samej ;)
Nie ulega wątpliwości, że obie (bliskie czasowo) imprezki zasłużenie zebrały niskie oceny. Jednak ja uważam, że najważniejsza jest frajda jaką dają ludziom kolejne stoiska, a tak naprawdę mało jest ważne że był syf itp. Na ON/OFFie nie było syfu i nic to nie dodało imprezce – klapa i tyle. Dlatego chciałem podkreślić, że ON/OFF to dla mnie pomyłka, ale SGS ma potencjał. Ze względu na ilość różnorodnych rzeczy jakimi można było się zajmować/grać to jest to jak 50 (SGS) do 1 (ON/OFF).

> We wszystkich pozostalych lecialy tylko k#$%y i ch#$%e na organizacje.

Ja na samych targach byłem tylko ~24 h więc zapewne wiele rzeczy mnie ominęło (włącznie z głośną aferą), niemniej jednak nie oceniam wszystkiego zbyt dobrze, zwróćmy uwagę na same zdjęcia, z niektórych prowizorka się aż wylewa. Z drugiej strony muszę przyznać, że wiele rzeczy mieli lepiej zorganizowanych jak choćby na Poznań Game Arena itp. – np. cześć gastronomiczną czy bankiet – któremu nic zarzucić nie można.

> Ponoc byl mega burdel, syf, dezorganizacja i do tego jeszcze odklejajace sie wykladziny :D

To zdecydowanie miało miejsce. Wiele należy poprawić, i miejmy nadzieję, że w tym roku się im to uda.


Mono:
> Borka czyli Marcina Borkowskiego?

Nie, to jest Nick młodego człowieka związanego ze społecznością klików.


adv:
> Szkoda, że ralacja nie została opublikowana w odcinkach po jednym akapicie. W ten sposób mielibyśmy codziennie coś nowego.

He, he – oryginalny pomysł, ciekawe czy by przeszedł ?;)

Jaaco - Gdynia 2011-05-22 22:53:50

Organizatorom zależało na przedstawieniu gier w złym świetle?
Prawda, są gry dla dresiarzy, lecz czy to było miejsce na takie wywody? Wyglądało to raczej na strzał do własnej bramki...

Poza tym, aby przestraszyć (lub wyśmiać) kogoś nie potrzeba wielkiego intelektu - by kogoś pozyskać to już jest zadanie dla człowieka potrafiącego myśleć...