W ostatnich dniach grudnia 2011 w wątku "co robiłeś w święta?" na AtariOnLine Brx (wówczas jako Brix) wyznał: "mam gdzieś od tygodnia Drugą Fazę na kodowanie w asm6502 (pierwsza skończyła się całkowitą klapą)" i pokazał wynik swoich prób w asemblerze. Na początku miał to być tylko eksperyment, ćwiczenie jak pójdzie mu oprogramowanie duszków na Atari, ale testowy projekt zaczął z tygodnia na tydzień rozwijać się w grę – bardzo kolorową platformówkę o małej księżniczce zbierającej kryształki.
W wątku śledziliśmy kolejne fazy projektu, walkę autora gry z nowymi dla niego problemami występującymi przy pracy nad grami na Atari (przypomnijmy, Brx tworzył samodzielnie nie tylko kod "Little Princess", ale również grafikę i muzykę). W styczniu 2013 Brx udostępnił grywalną wersję demo z jedną planszą i wywołała ona duże zainteresowanie na forach miłośników A8 - tutaj filmik z rozgrywki:
Ostatnio było cicho o tej grze, ale mamy dobrą wiadomość - "Little Princess" nadal powoli jest rozwijana. Kilka szczegółów technicznych: gra używa pięciokolorowego tryb tekstowego 64*23 o organizacji pamięci umożliwiającej stawianie pikseli w dowolnym miejscu ekranu, Autor wybrał bardzo żmudny proces tworzenia plansz: najpierw zaczyna w Graph2Font, potem ręcznie dodaje kolory w kodzie, a dodatkowo platformy/barierki rysowane są w... Gimpie. Nie istnieje więc standardowy zbiór klocków, z których układane byłyby levele, każdy poziom powstaje oddzielnie. Nie jest to może elegancki sposób, ale, jak pisze Brx, plansze ładnie mu się pakują Exomizerem (z ok. 12 KB danych do kilkuset bajtów).
Przy animacji stosowane jest dwubuforowanie (double buffering), a przeciwnicy są połączeniem sprajtów software'owych i PMG (co daje razem do 5 kolorów: czerń + biel + trójkolorowe połączenie dwóch playerów). Brx zaczynał dawno temu od małego Atari, ale jego gust ukształtowały gry na Amigę, stąd nacisk na bogatą paletę barw – "Little Princess" pod tym względem prezentuje się niezwykle efektownie. W kodzie używanych jest aż 66 odrębnych rejestrów kolorów (plansza i duszki).
Oto wstępna, niedokończona przymiarka do kolejnego poziomu, mają się w nim pojawić nowe elementy – "trampolinki", są też widoczne nieobecne wcześniej pionowe barierki:
Kiedy doczekamy się ostatecznej wersji "Little Princess"? Jak mówi Brx: "chciałbym, aby coś z tego wyszło, ale trudno mi powiedzieć czy mi się uda, jak mi się uda i kiedy. Taki Space Harrier lata powstawał, nie muszę być gorszy ;-)"
Clipper
Jacobus z Kanady, autor "The Horde" (o której pisaliśmy tutaj) ogłosił wczoraj na AtariAge, że pracuje nad nową grą "Clipper", inspirowaną M.U.L.E., Warcraftem i kilkoma grami typu RPG.
Gra jest tworzona w języku Quick, przeznaczona jest dla jednego gracza, a wymaga minimum 48KB pamięci.
Autor ujawnia wiele szczegółów – zadaniem gracza będzie eksploracja świata (240 lokalizacji do przemierzenia), zbieranie surowców, gromadzenie majątku. Możliwe będzie m.in. zdobywanie okolicznych osad, handel z nimi, budowanie fortów, kopalni lub farm, polowanie na dziką zwierzynę, przeszukiwanie ruin.
Rozgrywka toczy się w cyklu dzień/ noc (przy czym dzień trwa ok. 5 minut czasu rzeczywistego). Gracz musi przetrwać przez 90 dni, kluczowe dla sukcesu będzie umiejętne zarządzanie dostępnymi zasobami.
Jak pisze Jacobus, w najbliższych dniach udostępni grywalne demo "Clippera", natomiast ostatecznej wersji powinniśmy spodziewać się w ciągu najbliższych miesięcy. Dopracowania wymaga jeszcze nieco elementów, braki dotyczą m.in. oprawy dźwiękowej i grafiki.
Trzymamy kciuki za obie gry i do usłyszenia w kolejnej części cyklu!
2014-05-17 20:43 by "Adam"
komentarzy: 28
Iron @2014-05-17 21:08:48
Little Princess świetnie wygląda, no i gratki dla autora, grafa, kod, muza, wszystko samemu, szacuneczek :)
Little Princess - rewelacja. Wygląda na grywalną a przy tym odpowiednią dla dzieci i wykorzystuje największe atuty Atari - paletę kolorów i display list w sposób nieprzypadkowy.
Iron @2014-05-17 22:25:19
Zagrałem w demko (na szczęście córa nie widziała), jeśli ta plansza w demku ma być pierwsza to sądzę że jak dla dzieci za trudny poziom, no chyba że ze mnie dupa nie gracz ;)
larek @2014-05-17 22:35:25
Little Princess super. Dobrze, że gra "się pisze" :) Cóż to za tryb 64x23?
Ja już tu gdzieś napisałem, że teraz jestem ostrożny z zapowiedziami :) Po pierwsze nie wtryniam się nie proszony w cudzą koncepcję - mogę wyrazić opinię - ktoś może mieć inną wizję i trzeba to szanować :) A po drugie dużo rzeczy obiecałem różnym ludziom i różnie to wychodzi - trzeba mierzyć siły na zamiary :)
wawrzyn242 @2014-05-18 12:51:21
Tak właśnie miały wyglądać gry na XL/XE począwszy od 1987 roku - Little Princess to kolejny dowód, że się da.
Clipper - ciekawa zapowiedź, ale koniecznie trzeba coś z grafiką zrobić.
Zorin @2014-05-18 14:33:17
Muzykę w Księżniczce można łatwo poprawić - przyspieszając tempo :) Natomiast nie bardzo podobają mi się wymogi co do palety. Testował ktoś na żywym Atari jak to wygląda?
the fender @2014-05-18 15:03:14
Wg mnie czepiacie się pierdół. Sensacją jest to, że udało się koledze zaprogramować tak ładny i kompletny etap, sensacją jest to że pisze tę grę dalej i jest szansa na ukończenie tego. Kolorki, muzyczka ... naprawdę, te rzeczy można zmieniać na końcu. A to że jest trudna dla dzieci? Naprawdę uważacie, że ta gra jest robiona dla dzieci :) ?
Mam tylko jedno pytanie do autora. Muzyka jest w mono, no dobra - można jednak przepisać dane które idą na pokeya i wrzucić je dodatkowo tam, gdzie zazwyczaj jest drugi ;). Bo tak, to gra tylko jedna strona.
Można też przepisać z minimalnym opóźnieniem - będzie efekt pseudostereo na maszynach z rozszerzeniem.
Little Princess - mnóstwo kolorów! Jakie ładne to wyszło. Podoba mi się, jak ona przebiera nóżkami :) Clipper - trudno na razie coś powiedzieć, ale miło że coś takiego powstaje. Ciekawe czy Lewis z Krapem przerzucą się z Muła na to :)
brx @2014-05-19 20:01:59
Dobra, wreszcie wróciłem i tak sobie patrzę co tam Adam o mnie i na mnie ponawypisywał... Dobra, w sumie nie jest źle :)
Iron: Wielu narzekało na trudność. Ta opublikowana plansza to był w sumie taki test wydajności, czyli ile sprzęt uciągnie obiektów (to są wbrew pozorom duszki programowe). W sumie z jeden/dwa obiekty więcej sprzęt być może by uciągnął, ale już mi się nie chciało sprawdzać. I tak odbiło się mi to na pracy w NTSC, choć NTSC to zupełnie inne koszmarne problemy...
larek: Tryb gry to 64*23 znaki, dużo wolnych znaków, upraszcza to obliczenia i operacje na różnych tablicach, więc kod może być szybszy i prostszy. Inna sprawa, że oczywiście koszty pamięci i mocy procesora takiego kompletnie zwariowanego trybu są i to spore...
adv: poniekąd mogę zdradzić, że ta gra wbrew pozorom wcale nie jest wesoła... Do tego czym są te obiekty nie przywiązywałbym wagi, to tylko symbole :-) Poza tym i tak trzeba ich trochę więcej "natrzaskać", co będzie większym wyzwaniem niż przejmowanie się czym są...
wieczór: ta muzyka to w sumie crap, ciągle nie mogę opanować jak Atarak tworzy dźwięki oraz jak w zaawansowany sposób obsługiwać RMT. I jak mówiłem, w tej chwili nie chciałbym wesołych muzyczek, bo nie pasuje mi do mojego gustu ani scenariusza... (cokolwiek to znaczy) No chyba że mnie przekonacie czy coś w tym stylu :) Na razie muzyki i tak nie mam :)
wawrzyn: no da się, ale koszt włożonej w to pracy i potrzebnych zasobów może być naprawdę straszny i nie wszystkie gry mogą być tak kolorowe... A Atari niestety nie ma dużej gęstości kolorów. A dziś takie rzeczy robić łatwiej, bo są lepsze narzędzia dla programistów i grafików, rozszerzenia pamięci, coraz lepsze emulatory i tak dalej.
Zorin: Na żywym Atari pewnie wygląda to strasznie, ot włącz PAL Artifacting (High) w Altirze :) Gra jest chyba w sumie pod emulatory, a tam jest kompletny chaos z paletami. Zresztą chyba w ogóle jest chaos, bo co sprzęt to pewnie inne kolory, co wizja to pewnie inne kolory (wiek sprzętu może też ma znaczenie), nikt chyba jeszcze nie opracował jakiejś uniwersalnej palety i chyba się na to nie zanosi. O paletach NTSC już nie wspomnę, a podsumowując, kto ma ochotę na pastelowe kolorki, ten ma po prostu przerąbane, trzeba iść na kompromisy a może nawet naciągać rzeczywistość...
Pin: Z tymi dwoma pokeyami będzie coś będzie trzeba pokombinować, ale to później, dużo później...
the fender: jakaś szansa na ukończenie pewnie jest, ale kiedy, licho wie... Nie będę ukrywał, że porwałem się nieco z motyką na Słońce, ale też szkoda to rzucić, zwłaszcza że się nad tym strasznie napracowałem... No cóż, pożyjemy, zobaczymy.
@brx: moze nie tyle rozweselic, co hmm... "oddramatyzowac" :) Moze nie byc wesolutko, ale teraz to bym raczej widzial Little Princess walczaca z hordami zombie albo ratujaca swiat przed atomowa apokalipsa ;) Co do dzwieku pokeya to nie jest to trywialne, z reguly zaczyna sie od "pozyczonych" instrumentow bo nawet eksperymenty czesto nie daja nic sluchalnego, wiec sie nie przejmuj ;) Jakbys byl chetny to moge cos pomoc, doradzic albo inna etcetera (oczywiscie w granicach wlasnej, laickiej wiedzy, sa lepsi fachowcy ;)
Co do grania na dwoch pokeyach to sprawa jest dosc prosta programistycznie, trzeba lekko player zmodyfikowac. Nawet jak grasz to samo na obu bez przesuniecia, to pseudo-stereo sie pojawia bo opoznienie milisekundowe jest samo z siebie a zwlaszcza basy sa dosc losowe ;) Z poglosami automatycznymi trzeba uwazac, zbyt wyrazny efekt moze spowodowac kakofonie, zwlaszcza przy niektorych brzmieniach. Wole nie pozostawiac tego przypadkowi i sam powiedziec drugiemu pokeyowi co ma robic ;)
@Wieczor - myślałem o czymś, co MacGyver zrobił w MegaPlayerze. Dowolny muzak CMC, MPT, itd. oprócz TMC 8-kanałowych jest grany z takim lekkim pogłosem - i teraz jest tak, że na stock maszynie zabrzmi tak, jak na stock, na stereo zyska znacznie na brzmieniu. Inna sprawa to nie słyszałem, by kiedykolwiek ten efekt spowodował zniekształcenia.
Nie spowoduje o ile pogłos jest lekki :) Zresztą nie chodzi mi o zniekształcenia tylko o efekt metalowej beczki - jak robiłem muzę do Genów - zawsze najpierw piszę w mono - to chcąc sobie skrócić pracę zrobiłem taki automatyczny pogłos, z opoznieniem jednej nuty (to 6 ramek). Wyszlo fatalnie :) Powoli się ucze jak dodawc przestrzen, wiem gdzie przesunac faze a gdzie nie i w jaki sposob. Przy takim automacie jednak przesuniecie powiino byc minimalne i wtedy przypuszczalnie brzmi dobrze.
anon @2014-05-21 11:32:41
Trudność trudnością, ale przydałaby się chwilowa nieśmiertelność. W pewnym momencie, podczas spadania, księżniczka traci od razu dwa życia.
Rozwinę powyższą myśl: spadanie moim zdaniem w ogóle jest niepotrzebne - utrata życia jest już wystarczającą karą za drewniane łapy i brak refleksu. ;) Zaliczenie dołu planszy gdy było się na najwyższej półce stopniowo buduje jedynie niepotrzebną frustrację i zniechęcenie.
brx @2014-05-21 23:04:25
anon: Czy chodzi o to, że jest za krótki czas "nietykalności"? No cóż, zastanowię się jeszcze nad tym.
Tenchi: Tyle że jeśli nie będzie tego spadania, niemożliwy (a raczej bezsensowny) będzie tryb "Easy, czyli z nieskończoną ilością żyć. Wiem, może to nie w stylu produkcji na ośmiobitowce, ale ja w zbyt trudne dla mnie gry po prostu nigdy nie byłem w stanie grać na żadnej platformie (chyba że były trainery). Mnie najbardziej frustruje jak gra kończy mi się już po kilkunastu, a nawet kilku sekundach. Oczywiście jak ktoś kiepsko będzie grał, koszmarnie mu się to odbije na punktacji, bo gra jest na zdobycie jak największej ilości punktów. Za granie na wyższych poziomach trudności będzie oczywiście o wiele więcej punktów. Takie są na razie założenia.
wieczór: a czy możliwe jest odgrywanie muzyki na jednym pokeyu, a efektów na drugim? Czy raczej skończy się to na tym, że dźwięki się z sobą - jak to powiedzieć - "pogryzą"?
@brx: to jest jak najbardziej mozliwe masz de facto 8 kanałow - 4 po lewej, 4 po prawej. "Gryzienie sie" dzwiekow to bardziej kwestia estetyczna, niektore rzeczy nie brzmia razem dobrze :)
Ale to podejscie mi srednio podchodzi bo po pierwsze posiadacze jednego pokeya straca jeden z elementow a po drugie jest taki ping-pong - jak lewy/prawy kanał nie sa w miare zrownowazone to na glosnikach jeszcze jak Cie moge, ale na sluchawkach jest srednio :( Ot cos brzeczy tu, cos brzeczy tam... Ja bym raczej zrobił tak, ze muza ma 3 kanały, 1 na efekty, a w drugim pokeyu jest "ustereofonizowanie" muzy (rowniez na 3 kanałach) i na jednym - kopia efektow. Efekty wtedy ida ze srodka, muza jest stereo. Z jednym pokeyem, muza jest mono , efekty sa. No, jakby ktos sie pokusil mozna wtedy balansujac glosnoscia dwoch kanalow z efektami robic ich panorame , ale to juz wodotrysk w tego typu grze :)
anon @2014-05-22 12:10:30
Brx, tak chodzi mi o nietykalność i to co się dzieje w 1:20. Księżniczka spada, i bach 1 życie mniej, bach i od razu po drugim życiu.
Całość 2817 MB
0-9
