atarionline.pl Fred - konkurs na 30-lecie - Forum Atarum

Jeśli chcesz wziąć udział w dyskusjach na forum - zaloguj się. Jeżeli nie masz loginu - poproś o członkostwo.

  • :
  • :

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • 1:
       
      CommentAuthorccwrc
    • CommentTime3 May 2021 zmieniony
     
    30 lat minęło od pierwszego międzynarodowego wydania Freda, według mnie czas na mini-konkurs :)

    Zasady są bardzo proste. W skrócie:
    1. Zagraj w grę Fred i zrób ZDJĘCIE swojego rekordu. Tak, chodzi o rekord punktowy. Żadnych cheatów, czy ulepszeń. Wynik nie będzie miał żadnego wpływu na ewentualną wygraną, służy tylko i wyłącznie możliwości porównania się do innych.

    2. Na foto musi się znaleźć: ekran z wynikiem, oryginalne wydanie gry na kasecie/dyskietce ew. ciekawe nieoficjalne (ci wstrętni piraci) wydanie na carcie oraz sprzęt, którym grałeś czyli tzw. manipulator drążkowy (emulatory nie są brane pod uwagę).

    3. Finał? 28.08.2021, czyli prawie w imieniny Mr. Freda :) W każdym razie jest to sobota a każda sobota jest OK.

    Przykładowe foto z rekordem (tu akurat moim):



    I tu bardziej niecierpliwe osoby mogą już zacząć grać a te bardziej cierpliwe mogą (ale nie muszą) czytać dalej.

    4. Oprócz wstawienia foto na forum można wysłać do mnie maila z nazwą forum i nickiem na adres ccwrcltd [małpa] gmail.com
    Komunikacja na forum czasami bywa zawodna, wolałbym mieć możliwość pewnego kontaktu z ewentualnym zwycięzcą.

    5. Nagrody? Bedą skromne i będą dwie. Jedna dla osoby, która wstawi najfajniejsze zdjęcie (wedle moich subiektywnych odczuć), druga będzie wylosowana wśród pozostałych rekordzistów. Jakie to będą nagrody? Jeszcze nie wiem, ewentualni sponsorzy dodatkowych nagród mile widziani ;) Ujawnienie nagród także nastąpi 28.08.2021

    6. To chyba tyle. Pozostaje mi życzyć miłej zabawy :) Poniżej jeszcze kilka moich luźnych uwag i screenów.


    Podstawowe różnice w starterach poszczególnych poziomów.

    Część I, poziom 1
    klik
    Część II, poziom 1
    klik

    Część I, poziom 2
    klik
    Część II, poziom 2
    klik

    Część I, poziom 3
    klik
    Część II, poziom 3
    klik

    Część I, poziom 4
    klik
    Część II, poziom 4
    klik

    Część I, poziom 5
    klik
    Część II, poziom 5
    klik

    Część I, poziom 6
    klik
    Część II, poziom 6
    klik

    Część I, poziom 7
    klik
    Część II, poziom 7
    klik

    Część I, poziom 8
    klik
    Część II, poziom 8
    klik

    Część I, poziom 9
    klik
    Część II, poziom 9
    klik

    Część I, poziom 10
    klik
    Część II, poziom 10
    klik

    Dlaczego ta produkcja jest tak fenomenalna? Jest dla każdego. Na początku lat 90 nawet osoba, która nie widziała gier wcześniej mogła pospacerować jaskiniowcem i po pewnym czasie zobaczyć zakończenie. Spacer (tak, to jest spacer) po 10 krainach to sama przyjemność. Każdy poziom jest inny, system bonusów (rozbijanie dzbanka kamieniem) jest fantastyczny, w każdym momencie wiemy ile nam jeszcze zostało do końca rozgrywki. Do dnia dzisiejszego to dla mnie zadziwiające, że w skromnych 64kB (bez konieczności dogrywania poziomów!) dało się upchnąć tak różnorodną i przyjemną rozrywkę.

    Część pierwsza została wydana w 1990 roku razem z grą Misja. Jakiś czas później został przeprowadzony lifting i w 1991 platformówka Fred została wydana w obcych (jak dla mnie) krajach całkowicie niezależnie. Np. w UK Fred z zarośniętego prehistorycznego twardziela przybrał postać głupkowatego ciamajdy (co po części tłumaczy niską sprzedaż w tym kraju i wcale się nie dziwię - politopoprawność potrafi zabić wszystko co szczere lub oryginalne).

    Fred w wersji UK z brzuszkiem i cycusiami w środku:
    klik
    Jeśli masz foto pierwszych wydań (lub jakichkolwiek innych) - pochwal się w wątku.

    W Polsce wersja poliftowa oficjalnie została wydana pod tytułem Fred II i nawet jest to ujęte na okładce:
    klik
    Przy okazji wyjaśnia się co rozumiem przez dobre, nieoficjalne (pirackie?!) wydanie na kartridżu.

    Obie części potrafią bardzo się różnić, przykład z jednego z poziomów, analogiczna plansza:

    Fred I
    klik

    Fred II
    klik

    Wygląd wybuchu w części 1:
    klik

    Wybuch w części II, gdzie jest dopracowany co do piksela:
    klik

    Końcowa plansza, część I:
    klik

    Końcowa plansza w części II:
    klik

    Dodatkowe życie w części II:
    klik

    I tu mam zagwozdkę. Nie trafiłem na dodatkowe życie w części I. W dwójce występuje wręcz hurtowo a w jedynce zamiast tego trafiałem czapkę lub kaktus. Kojarzę z przeszłości, że dodatkowe życie w jedynce wygląda tak samo jak w Robbo, ale równie dobrze może to być objaw choroby psychicznej. Przydałoby mi się potwierdzenie lub jakiś screen/foto.


    Obiecane luźne uwagi;

    - na telewizorze kineskopowym 14" gra sprawia wrażenie jakby była w 2 lub 3x wyższej rozdzielczości. Wygląda obłędnie,

    - część pierwsza jest zdecydowanie trudniejsza. Skoki wymagają większej precyzji a margines błędu przy trafieniach w prehistoryczne gady jest mniejszy. Samo ostylowanie poziomów w części drugiej sugeruje jako grupę docelową raczej laików. To zresztą widać na filmie jak jeden z początkujących graczy przechodzi część drugą:

    Jeden z "profesjonalnych" graczy zwany "RetroBorsuk" nawet nie odważył się zagrać w część II (nie mówiąc o pierwszej). Cóż, czasami łatwiej miziać się z pieskiem zamiast wziąć się za robotę ;). Panie RetroBorsuk. Wystarczy PÓŁ mojego wyniku na jakimś lajwie i może nawet uznam Cię za coś więcej niż greenhorna. Może :P,

    - gra w zależności od wersji posiada 3 różne zakończenia. Może więcej, ale trzy zobaczyłem na własne oczy,

    - w części I kamienie to 4 piksele, część II ma już prawdziwe graficzne perełki. To samo dotyczy wyglądu wybuchów,

    - tylko w części drugiej można rozbić dzbanek kamieniem z bliskiej odległości. W części I możliwe jest to jedynie za pomocą sprayu,

    - w części I postać nie miga, zostało to wprowadzone w części II przy aktywnej tarczy oraz w sytuacji zagrożenia futra,

    - jest 8 miejsc na przedmioty. W części II (tej dla sklerotyków nie potrafiących liczyć) dla ułatwienia puste miejsca oznaczone są kropkami,

    - jedna kupka kamieni to dokładnie 10 sztuk,

    - w części I bronią domyślną jest spray (przynajmniej w tej wersji w którą grałem),

    - pozornie wolny chód Freda (na 14" TV, na 20" właściwie biega) to celowy zabieg a nie ograniczenia sprzętowe. jak można zauważyć na późniejszych poziomach środowisko włącza tryb turbo: leniwe kraby potrafią być szybsze od twoich kamieni,

    - żaby (one kumkają, serio!). Najgorszy koszmar. Są zbyt nisko żeby prawidłowo zadziałać sprayem, są za małe żeby dokładnie wycelować kamieniem. A do tego mają absolutnie genialną animację. W żadnej innej grze na małe Atari żaba nie wygląda tak prawdziwie (i nie budzi takiego przerażenia) ani nie jest tak zabójczo ujmująca jak w tej,

    - maksymalnie wyświetlanych żyć jest 7, ale może być ich więcej. Każde 8000 punktów w części II lub 4000 w części pierwszej to dodatkowy jaskiniowiec,

    - w zależności od tego co zbierzemy z dzbanka dźwięk jest skrajnie różny (warto wyłączyć muzykę w części II), np. zebranie buta/kalosza to dźwięk szurania a brak kalosza w wodzie to odgłos bulgotania i dodatkowa animacja bąbelków,

    - levele w części I numerowane są od 0, w części II od 1,

    - Mario Bros (którykolwiek) to tylko ubogi krewny. Nawet wspinać się po lianach nie potrafi, nie mówiąc o miotaniu zaawansowaną bronią średniego zasięgu,

    - kroki milowe. Część II na pasku ma dodatkowe piksele: oznaczają one miejsce od którego zaczniemy po wykorzystaniu ostatniego życia lub naciśnięcia klawisza Esc.


    Dla osób, które dotarły aż do tej części tekstu przykładowe loadery z kaset:
    Część II wydana przez Zeppelin Games:
    klik
    Część II wydana w PL (identyczny loader posiada wersja od Retronics)
    klik
    Część I (Tak, część II wydana przez Zeppelin ma także ten loader)
    klik
    Dla ciekawskich: loader części I ma napis "Fred....". Po co były 4 kropki? To wiedzą wszyscy, którzy z drugiej strony kasety wgrywali Misję. Loader wyświetlał wtedy "Misja..." - czyli 3 kropki. Wychodzi na to, że ilość znaków musiała być stała i kropki to zwykłe wypełnienie przestrzeni.


    I na koniec pierwsze wydanie Freda. Wkładka/okładka została zrobiona tak samo jak pierwsze wydanie Robbo, czyli na papierze fotograficznym (tak, to zwykłe zdjęcie użyte jako wkładka oryginalnego wydania).
    klik1
    klik2
    klik3
    klik4
    klik5


    P.S. wstawiając zdjęcie w tym wątku wyrażasz zgodę na jego publikację na innych Atarowych forach.

    P.S.2 brakuje Ci oryginału gry do zdjęcia? Nie ma problemu, Retronics sprzedaje je do dnia dzisiejszego (w wersji zwykłej i kolekcjonerskiej):
    ->link<-
    • 2: CommentAuthormono
    • CommentTime4 May 2021 zmieniony
     
    * Wersja 1 miała tylko efekty dźwiękowe. Wersja 2 ma muzykę.
    * Wersje różnią się fontami w menu głównym i samym menu (oraz informacją o autorach).

    Świetne zestawienie. Widać, że jesteś fanem gry :) Mnie się też podoba i uważam ją za jeden z klasyków i pewien wzór gry na Atari.

    Edit: Zdaje się, że loading screeny też się różnią w obydwu wersjach. Ja wolę ten mały z pszczołą i napisem.
    • 3:
       
      CommentAuthorKrótki
    • CommentTime4 May 2021 zmieniony
     
    Dzieląc włos na czworo:

    ccwrc:

    W Polsce wersja poliftowa oficjalnie została wydana pod tytułem Fred II i nawet jest to ujęte na okładce

    Nieprawda, bo:
    a) Chyba tylko na kasecie,
    b) Sama gra ma tytuł taki jak na ekranie tytułowym, i pod takim też tytułem widniała w "oficjalnym" cenniku LK Avalonu do samego końca,
    c) To "II" na pudełku równie dobrze może się odnosić do całego pakietu "Misja/Fred" - że niby jest to 2. wersja pakietu, a nie część tytułu jednej z gier w pakiecie.

    ccwrc:

    żaby (...) A do tego mają absolutnie genialną animację. W żadnej innej grze na małe Atari żaba nie wygląda tak prawdziwie (i nie budzi takiego przerażenia) ani nie jest tak zabójczo ujmująca jak w tej

    Popieram, żaby we Fredzie są przepięknie animowane. Tyle detali w tylu pikselach! Należą się gratulacje grafikowi. (Nb. ciekaw jestem dlaczego w II wydaniu Misji i Freda usunięte zostało nazwisko Marka Siewiora jako autora grafiki.)
    • 4:
       
      CommentAuthorccwrc
    • CommentTime5 May 2021 zmieniony
     
    @mono

    Tak, wspomniałem o muzyce, tylko nie tak bardzo wprost. Jednak moim zdaniem muzyka po jej wysłuchaniu na planszy tytułowej zasługuje tylko i wyłącznie na jej wyłączenie. Genialne odgłosy nadają klimat tej grze i zgrywają się z dodatkowymi mini-animacjami jak np. odgłos bulgotania po wpadnięciu do wody zgrywa się z animacją pęcherzyków powietrza.

    Fonty w menu... Nigdy nie przebywałem zbyt długo w menu. Wstaw foto z porównaniem, proszę :)

    Dodałem do tematu loadery z 3 różnych wersji.


    @Krótki



    Nie wiem jak było. Dla mnie jak i dla dużej części społeczności to zawsze będzie Fred II. Font Misji odróżnia się od fontu Freda II. Równie dobrze to mógł być celowy zabieg marketingowy (sprzedajmy to dwa razy, co nam szkodzi) a równie dobrze oszczędność jak w wielu innych pozycjach tego producenta, czyli taniej było druknąć wkładkę zamiast znowu grzebać w kodzie.

    Jedynym pewnym sposobem ustalenia co robi ta dwójka przy Fredzie jest kontakt z osobą, która jest za to odpowiedzialna. Tylko ja nie wiem, czy był to dział sprzedaży, czy dystrybucji, czy może Pani Basia z pokoju B1 ;)
    • 5: CommentAuthormono
    • CommentTime5 May 2021 zmieniony
     
    @ccwrc: A czy mógłbyś opublikować zdjęcia okładki kasetowej wersji AC00190/AC00290 (tej, co widać na zdjęciu)? Uważam, że to najładniejsza okładka Fred + Misja, bo inne są tragicznymi koszmarami. Ja nie rozumiem jak można było tak spieprzyć okładki do najlepszych swoich gier?

    Edit: A, już widzę że zamieściłeś - O TO MI CHODZIŁO! Dzięki!
    • 6: CommentAuthorBarnaba
    • CommentTime6 May 2021
     
    Super tekst. Fajnie dla odmiany trafić na forum na jakiś tekst mniej techniczny a bardziej gamingowy.

    Niestety nie miałem Freda za dzieciaka na Atarynie. Jedynie wspomnienie sprzed 30 laty to gdy dorwałem ten tytuł na kółku komputerowym. Na wiele lat pozostał mi w pamięci ten specyficzny chód głównego bohatera oraz delikatne skoki. Ogólnie wszystkie animacje w grze po dziś dzień robią wrażenie.

    Od wtorku wziąłem się w końcu na poważnie za ogrywanie Freda (nie ma to jak mobilizacja w formie udziału w konkursie :-) ). Jestem ciekaw czy będę jedynym świeżakiem, który jeszcze nigdy nie przechodził tej gry. Na razie doszedłem do… no właśnie, do którego levelu? To pierwszy tytuł, w którym spotkałem się z taką numeracją leveli. Gdy przechodzę ten pierwszy, utrzymany w zielonej stylistyce i zaczynam następny ten z białą wodą, i z większą ilością brązu wokoło wówczas wyświetla się napis: „POZIOM 1”. W takim razie doszedłem dopiero do poziomu 2.

    Samym rodzajem rozgrywki Fred przypomina mi takie inne klasyki jak np. Giana Sisters. Chodzi mi o fakt, gdy na początku rozgrywki zdobędzie się kilka power upów, to później już idzie gładko. Taka „czapka niewidka” czy też „magiczna skarpeta” na następnym poziomie, dzięki której się nie tonie i do tego zapas sprayu i kamieni powodują, że jest cały czas ok do momentu gdy się nie zginie. Zaczynanie jednego z dalszych leveli od zera już nie jest takie proste.

    Muszę przyznać, że gry, w które grałem za dzieciaka i wracam do nich, po wspomnianych 30 latach, przechodzi mi się dużo łatwiej, niż tytuły, które poznaję od zera. Jednakże z drugiej strony, na przykładzie Freda, muszę przyznać, że nie oglądam żadnych longplayi, gdyż jestem ciekaw czym mnie jeszcze ten tytuł zaskoczy na dalszych poziomach.

    @ccwrc
    Faktycznie „RetroBorsuk” jak już przejdzie HollowKnighta, mógłby sobie zrobić krótką przerwę od Moon Patrola i Green Beret na Playu 4 i wziąć się za tego klasyka :-)
    • 7:
       
      CommentAuthorccwrc
    • CommentTime8 May 2021
     

    Barnaba:

    Na wiele lat pozostał mi w pamięci ten specyficzny chód głównego bohatera oraz delikatne skoki. Ogólnie wszystkie animacje w grze po dziś dzień robią wrażenie.


    Fred podczas skoku podciąga nogi pod siebie i krzyczy. Trzeba było naprawdę lubić to co się robi żeby w tak szczegółowy sposób przedstawić to na zwykłym 8-mio bitowcu.

    Barnaba:

    Na razie doszedłem do… no właśnie, do którego levelu? To pierwszy tytuł, w którym spotkałem się z taką numeracją leveli. Gdy przechodzę ten pierwszy, utrzymany w zielonej stylistyce i zaczynam następny ten z białą wodą, i z większą ilością brązu wokoło wówczas wyświetla się napis: „POZIOM 1”. W takim razie doszedłem dopiero do poziomu 2


    To tylko oznacza, że grałeś w wersję pierwszą :)
    Jest to już opisane w tekście, numeracja wersji I i II jest różna.
    • 8: CommentAuthorzoltan
    • CommentTime9 May 2021
     
    @ccwrc: uwielbiam czytać opisy takich smaczków, różnic pomiędzy wersjami, itd :) Będzie dalszy ciąg z innymi grami? :)
    • 9:
       
      CommentAuthorccwrc
    • CommentTime9 May 2021
     
    @zoltan

    To zależy. Myślę, że na początek powinieneś męczyć o grę Misja usera forum o nicku string :)
    ->link<-
    • 10: CommentAuthorbruno_j
    • CommentTime9 May 2021 zmieniony
     
    BTW Ktoś coś słyszał o losach Mission Manta?
    ->link<-

    • 11: CommentAuthorBarnaba
    • CommentTime10 May 2021 zmieniony
     
    Książka jednego z redaktorów PSX Extreme Kosa i jedna z tytułowych 222 najlepszych polskich gier:
    • 12:
       
      CommentAuthorccwrc
    • CommentTime14 May 2021 zmieniony
     
    Książka Pana Marcina K. to wg. mnie farsa. Dwie strony, jeden screen, trzy linie tekstu (no, prawie 4...) napisane na "odwal się". To nieekologiczne tak marnować papier :/

    Na chwilę obecną Mr.Bacardi (nick znajomy?) zgarnia wszystkie nagrody.

    (załącznik poniżej)

    Robocza wersja tematu na atariage:
    ->link<-
    Robocza, bo czas na edycję tematu jest niestety wyjątkowo krótki :]
    • 13: CommentAuthorGRooBY
    • CommentTime14 May 2021 zmieniony
     
    A wiec, tak na rozkrecenie tego konkurs, zagralem w wersje 1 I to jest moj wynik... 28180
    Film wrzuce w nastepny Piatek jak sie uda ale nie obiecuje... Bo malo czasu :/
    Wynik skromny ale najważniejsze ze sie przeszlo :))
    Jak widac na zdjeciu,
    Wydanie Retronics to wersja 2 ale zgodnie z regulaminem zamiescilem pudlo :)
    • 14: CommentAuthorGRooBY
    • CommentTime14 May 2021
     
    • 15: CommentAuthorXuio
    • CommentTime15 May 2021
     
    O waga ciezka :D Niestety nie mam juz oryginalu ale dla zabawy takze sprobuje znow przesc do czasu zamkniecia konkursu.
    • 16: CommentAuthorZuluGula
    • CommentTime15 May 2021
     
    @GRooBY, pokaż lepsze zdjecie tej drewnianej skrzynki ;) interesują mnie takie joysticki diy.
    • 17:
       
      CommentAuthorccwrc
    • CommentTime15 May 2021
     
    Właśnie. Też lubię takie samoróbki - to największy fun jeśli coś się zrobi samemu, to działa i na dodatek jest idealnie dopasowane do swoich potrzeb.

    Jestem za foto z każdej strony + linki do sklepów/sprzedawców gdzie były zakupione części składowe. Rzekłem :)
    • 18: CommentAuthorXuio
    • CommentTime15 May 2021
     
    Wiem, ze to nie mnie proszono, ale tez mam swojego arcade sticka.
    • 19: CommentAuthorXuio
    • CommentTime15 May 2021
     
    W srodku joystick i przyciski Sanwa, uklad sterujacy - "Zero Delay USB Encoder". Pomysl na obudowe stad:
    • 20:
       
      CommentAuthorccwrc
    • CommentTime15 May 2021 zmieniony
     
    @Xuio

    Ja sam uważam, że drewno to najlepszy i najtańszy materiał pod budowę customowych skrzynek, ale linki + wrażenia do innych części byłyby przydatne.

    ja np.
    - mam trochę kaleką (niesprawną) lewą rękę i używam tylko joya z prawej strony, który MUSI mieć fire (więc te na zdjęciach odpadają) na rączce,
    - i jako przewód do atarki stosuję np.:
    ->link<-
    bo kosztuje 17zł z wysyłką do PL :)

    Wiec więcej foto (+ linki) z dosłownie każdej strony byłoby mile widziane.
    • 21: CommentAuthorXuio
    • CommentTime15 May 2021 zmieniony
     
    Przy wlasnorecznie zrobionych stickach umiejscowienie i liczbe przyciskow mozna sobie dobierac jak sie tylko chce. Moj jest podlaczany przez USB, wiec jesli chce podpiac pod Atari to musze skorzystac np. z TOM rev.2 (z allegro), moze z mouSTerem tez pojdzie (nie sprawdzalem bo nie mam).

    Czesci kupilem przez ebay'a ale sa tez dostepne na aliexpress (joystick to Sanwa JLF-TP-8YT, przyciski Sanwa OBSF-30, plytka sterujaca jak pisalem wyzej zero delay usb encoder). Materialy na pudlo z castoramy i tam tez ciete - z jednej polki (boki) i jednego kawalka sklejki (na gore i dol), wyszly dwie sztuki. Pozniej obroka podobnie jak na filmiku, i lakierowanie.

    ps. jeszcze odnosnie pudla - przez jakis czas mialem wszystko zlozone w sztywnym pudelku po butach :)
    • 22: CommentAuthorGRooBY
    • CommentTime16 May 2021 zmieniony
     
    @xuio swietny stick.

    Moj jednak jest mniej 'skomplikowany' a nawet bym powiedzial ze normalny joy :)
    W wolnym czasie cos wrzuce tu choc nawet I moze wrzuce film na kanal bo jestescie 4ta czy 5ta osoba ktora chce zobaczyc na czym gram :)
    • 23:
       
      CommentAuthorccwrc
    • CommentTime21 May 2021
     
    No i stało się. Mr. GRooBY uaktualnił swój rekord z 23k do ponad 28k punktów



    Video jest z pierwszego wydania gry w języku angielskim (drugie wydanie jest w języku polskim) i... Nie można się nudzić. Język jest zrozumiały nawet dla osoby, która na co dzień posługuje się "gwarą słowiańską". To pierwszy longplay tej gry na YT, który wreszcie jest z pełnym komentarzem - bez przynudzania.

    Fajnie jest zobaczyć tak skrajnie różne podejście do gameplayu. Ja spacerowałem przez kilka dni nie wyłączając atarynki (wyłączałem jedynie TV na noc) a Mr. GRooBY wykonał właściwie krótki speedrun trwający niecałe 1,5 godz. - idealny czas na spokojne 3-4 browarki :)

    Nawiązując do komentarza: są "easter eggi", są kody na życia, broń, levele, ale uważam, że każdy kto będzie chciał je odszukać zrobi to samemu. Albo w trakcie gry, albo szukając w necie - to daje większy fun :)

    Do dnia dzisiejszego ta gra mnie zaskakuje. Dopiero oglądając rozgrywkę zwróciłem uwagę na animację spadających kropel: rozbryzg po uderzeniu w ziemię to jeden z wielu perfekcyjnie dopracowanych detali.

    I oglądając na spokojnie doceniłem jeszcze raz różnorodność środowiska, z samych zwierząt potrafię wymienić kraby (te zwykłe i te na amfetaminie), pająki, węże (kaczkołabędziewęże?), żaby, skorpiony, dwa rodzaje ptaków, i to całe towarzystwo potrafi poruszać się z różnymi prędkościami i może mieć różną kolorystykę w zależności od świata w którym przebywamy.

    A... Doceniam stalowe nerwy GRooBEGO. Jako jedyny znany mi człowiek potrafił się oprzeć pokusie dwóch dzbanków: nie sprawdził co w nich jest pomimo pustki w kielni :D
    No i doceniam jeszcze jeden gest GRooBEGO. Do nagrania założył czapkę w kolorze skóry (odzienia) Freda. Klasa :D

    A z mojej strony:
    Na českém fóru jsem vložil český překlad (díky Solaris104):
    ->link<-
    Na tym samym Czeskim forum jest poprawione tłumaczenie na język angielski (dzięki GRooBY).
    • 24:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime22 May 2021
     
    Bardzo dobra robota :) Zarówno fanatycznie piękne i szczegółowe wnikania ccwrc, jak i szybka rozwałka od Groobego :)

    W starych czasach grałem w pirata, ale nie pamiętam, u kogo to kupiłem. Prawdopodobnie u handlarza w Ząbkowicach Śląskich, bo pamiętam, że grałem w to na wakacjach u babci. Po zakupie zasiadłem do kompa i nie mogłem się oderwać. Gra mnie wciągnęła, po kilku pierwszych nieudanych próbach zrozumiałem zasady i w ciągu kilku godzin ukończyłem. Niestety, nie wiem czy był to pirat wersji pierwszej czy drugiej, raczej pierwszej. Gdyby pogmerać po kasetach to może by się udało znaleźć.

    Też uważałem tę produkcję za majstersztyk, ale trochę rozczarowało mnie, że jest taka prosta do ukończenia. Porównywałem do Robbo, które zajęło mi 3 dni non-stop. Oryginał zakupiłem od LK Avalon dopiero w 2001 roku, gdy czyścili magazyny. Wcześniej nie było okazji, bo w 1991 roku przesiadłem się na ST.
    • 25:
       
      CommentAuthormav
    • CommentTime22 May 2021
     
    Też obejrzałem filmik Groobego - spoko robota, w sumie miła wycieczka w przeszłość.

    Swoją drogą, któraś z wersji (?) na którymś poziomie (?) miała fałszywe kaktusy, przez które można było przechodzić. W tej samej wersji zdaje się można było w dzbanku dostac dodatkowe życie (pojawiał się mały Fred, cała postać, chyba taka sama jak symbol życia w tej "innej wersji")
    • 26: CommentAuthorGRooBY
    • CommentTime22 May 2021 zmieniony
     
    @ccwrc dzieki bardzo! w sumie gameplay mial 1h40min ale w paru momentach ucielem aby nie powtarzac materialu...
    'easter egg-i' dobrze wiedziec, kiedys sie posiedzi i po malu moze odkryje co nieco (bez szukania w necie) bo to nie frajda :D plus tak, dwa dzbany mnie nie skusily ;) hehe
    mam nadzieje ze film zmotywuje ludziska na wziecie udziału w Twoim konkursie (jezeli detaliczny opis Twojego konkursu tego jescze nie zrobil) :) niemniej gra wciaga, inicjalnie mialem tylko sobe przypomniec jak Fred sie porusza itd aby pozniej nagrac ale ze odrazu mnie wciagnal to pociagnelem temat... gra ponadczasowa! i genialna!

    i tak detale...masakra super!

    @Kaz dzieki Kaz, zgadzam sie na spokojnie mozna sobie Freda przejsć, to nie jest Mario gdzie sie biegnie tylko na spokojnie podróżuje po krainie jaskiniowca :) jednakze 1wsza wersja wydania byla trudniejsza troche ale tez nie wygorowana :)

    @mav dzieki, w wersji 2 sa te falszywe kaktusy haha ja sie na nich zatrzymalem i... nie wiedzialem inicjalnie co zrobic, zreszta na nagraniu to widac z 2 giej wersji ...

    Dzieki jeszce raz i pozdrawiam :)
    • 27: CommentAuthorBarnaba
    • CommentTime26 May 2021
     
    Z cyklu „mój kochany pamiętniczku”

    Minęły, już dwa tygodnie od kiedy to się zaczęło. Chociaż tak naprawdę to pierwsza wymiana spojrzeń miała już miejsce kilka miesięcy temu, ale wspólny skok na kaktusa niestety nie zbliżył nas wówczas do siebie. Jednakże, gdy dwa tygodnie temu dostałem od Freda pierwszy prezent w postaci ładnej zielonej czapeczki, zaczęliśmy coraz dłuższe rozmowy. Do tego nasz wspólny znajomy zaczął namawiać do zdjęcia i opowiadać jakim to Fred jest spoko gościem. Na drugiej randce dostałem kolejny prezent, tym razem była to gustowna skarpeta i to taka z najwyższej półki, wodoodporna. Na każde spotkanie Fred zawsze zabierał zapas kamieni oraz sprayu, więc już na trzeci dzień zaszaleliśmy. Szło nam razem tak dobrze, że myślałem, że trzecia randka zakończy się wielkim finałem i niczym sławny atarowy youtuber krzyknę „mamy to”. Myślałem, że przy takim zapasie czapek, skarpet oraz pełnych kieszeni żaden gad nas nie zaskoczy. Fred jednakże okazał się bardzo wymagającym kompanem i przy końcówce poziomu i coraz wyższych skokach wystarczyła chwila nieuwagi i już staliśmy po kolana w wodzie bez możliwości wyskoczenia, a ja starając się zachować spokój patrzyłem na Freda cieszącego się, że za chwilę znów zaczniemy od nowa i nasza przygoda się wydłuży. Mój pamiętniczku, tym oto sposobem nie była to weekendowa znajomość. Każdego dnia zwiedzaliśmy coraz to nowsze krainy. W 10 stopniowej skali, po tygodniu naszych wspólnych wypadów, napisałbym że to już był 5 poziom znajomości, a gdy minęły dwa tygodnie nadszedł ten finalny moment, z którego możemy poniżej wkleić nasze wspólne foto. Wydawać by się mogło, że teraz Fred swoją osobą nie będzie miał już dla mnie nic więcej do zaoferowania, a jednak… Mamy już wspólne plany wakacyjne na jeszcze większe rekordy, jak również namawia mnie do poznania swojego brata bliźniaka. Mam nadzieję, że już niedługo będziemy mogli powklejać kolejne zdjęcia z naszych wspólnych przygód.

    Dobra wystarczy już tego wydurniania się :-) Jako Fredowy świażak zajęło mi dwa tygodnie przejście całej gry. Jednocześnie w pełni muszę się zgodzić z Kazem, że gra nie należy do najtrudniejszych. U mnie wynikało to z faktu, że mam ostatnio mało czasu na granie, zazwyczaj tak z pół godzinki między kolacją a szykowaniem dzieciaków do spania :-), dlatego jedna większa „ftopa” i dalsze próby musiałem odkładać na kolejne dni. Do tego nie chciałem psuć sobie zabawy i nie oglądałem żadnego przejścia na youtubie, co za tym idzie nie znałem np. triku z podejściem do samego brzegu krawędzi wówczas skok w górę i dopiero wtedy skok nad przepaścią. Dzięki czemu tylko 4 razy wtopiłem pod koniec 2 poziomu i oczywiście dałem się nabrać na dzbany na dole :-) Gdyby się tak przysiąść i wykorzystywać kontynuacje to pewnie jedno dłuższe popołudnie by wystarczyło. Z drugiej strony dzięki takiemu rozłożeniu sobie gry bardzo, ale to bardzo się wciągnąłem. Wszyscy tak wychwalają tą grę, że przydałoby się może wymienić kilka minusów, ale… zaraz kurczę… nie mam żadnego pomysłu... Grafika zróżnicowana i piękna, super muza, piękne animacje… dla mnie jednak najważniejszy sam gameplay, który ma w sobie to magiczne coś, że człowiek na drugi dzień nie może się doczekać gdy znów odpali grę. Że niby gra powolna? Dla mnie to właściwie kwintesencja rozgrywki, gdzie mając czapki i kalosze można czasami popełniać błędy, ale jednocześnie gra jest wymagająca ze względu na skoki. Dla mnie idealny tytuł do robienia hiscorów, jak i może nawet jakiegoś speedruna. Od czasu mojego powrotu do Atari w ubiegłym roku Fred jest trzecim tytułem, pod PacMadzie i AlleyCatie, który mnie tak wciągnął, że albo odpalam go prawie codziennie, albo mam ochotę co jakiś czas do niego wracać.

    Na koniec jeszcze kilka szczególików, które zauważyłem:

    - we Fredzie 1 w dzbankach zawsze występuje komplet kamieni, we Fredzie 2 można trafić zarówno komplet kamieni jak i pojedynczy kamień

    - we Fredzie 1, gdy zeskoczyłem z bardzo dużej wysokości do wody to ginąłem pomimo kalosza, w 2 jeszcze tego nie sprawdziłem

    - dla osób robiących hi-score kamienie są różnie punktowane: 10 punktów za zdobycie kamienia, 40 punktów gdy się zbiera kamień pod koniec levelu w trakcie 20 sekundowego bonusa, do tego 50 punktów za zniszczenia każdego potworusa i 30 punktów za wzięcia powerupa.

    Mój score jest na razie słabiutki, gdyż skupiałem się tylko na przejściu samej gry do końca, ale mam już w głowie pomysł i taktykę na pokonanie ccwrc :-) Jakiś dłuższy weekend, albo urlop i…. beware ccwrc:-)
    • 28: CommentAuthorGRooBY
    • CommentTime26 May 2021
     
    Hehe swietna opowiastka, czytalo sie jak powoesc o Fredzie :))
    Ja tez przechodzilem aby ukonczyc :) dzbany mnie nie skusily bo wiedzialem ze trzeba bedzie zginac wiec szkoda,ide z tym co mam hehe...

    Dobre nowe fakty dodales:)

    Ja jak przysiade za jakis czas na nowo do Freda to pewnie znów mnie szarpnnie I trzeba bedzie go do konca dociagnac hehe wciaga! Swietna gra!

    Fajny "szpulofon" na zdjeciu...
    Klasyka pamietam jak mielismy podobny hehe

    Takze powodzenia w pobijaniu ccwrc :))
    • 29:
       
      CommentAuthorccwrc
    • CommentTime6 Jun 2021 zmieniony
     

    Kaz:

    ale trochę rozczarowało mnie, że jest taka prosta do ukończenia


    Kiedyś nie była dla mnie taka prosta. Patrząc z perspektywy czasu to poziom trudności był perfekcyjnie wyważony – każdy z rodziny mógł zostać „graczem” bez kilkugodzinnego szkolenia :)

    mav:

    Swoją drogą, któraś z wersji (?) na którymś poziomie (?) miała fałszywe kaktusy, przez które można było przechodzić.


    Część druga, jeden z ostatnich leveli – jest screen w pierwszym poście.

    Barnaba:

    ...tym razem była to gustowna skarpeta i to taka z najwyższej półki, wodoodporna


    Dla mnie to zawsze był kalosz. Fajnie się czytało opowiastkę, dzięki :)

    ---

    Nowe foto:
    solaris104 ( OldComp.cz forum) 1810 - Fred II


    W załączniku wydanie Fred/Misja w niebieskiej kolorystyce (zdjęcia kradzione z neta, walały się na jakimś portalu aukcyjnym). Jest także wydanie w kolorystyce czerwonej i mimo tego, że oba wyglądają jak piraty to są oryginałami.

    Jest tłumaczenie (także w załączniku) na język rosyjski (dzięki MaxOK):
    Есть перевод (тоже во вложении) на русский язык (спасибо MaxOK):
    ->link<-

    I dzięki użytkownikowi devwebcl tłumaczenie na język hiszpański (w załączniku).
    Y gracias al usuario de devwebcl la traducción al español (adjunta).

    Przy okazji, Atari w Chile:
    ->link<-

    I drugie "przy okazji", przeróbka, słucha się przyjemnie:

    • 30: CommentAuthorpgru
    • CommentTime6 Jun 2021
     
    Może to głupie pytanie, ale jeśli postawię taśmę obok wiatraczka i konwertera S-Video VGA Videomate, to się liczy i nie uszkodzi taśmy? Tym bardziej, że to org. wydanie współczesne, więc lepiej dwa razy się upewnić.
    • 31:
       
      CommentAuthorccwrc
    • CommentTime6 Jun 2021
     
    @pgru

    ? do foto? :)

    Do foto pudełeczko z okładką a kasetę w bezpieczne miejsce, przezorny zawsze ubezpieczony ;)
    • 32: CommentAuthorpgru
    • CommentTime23 Jun 2021
     
    Czy zdjęcie manipulatora jest niezbędne? Mi się niestety nie zmieścił(ewentualnie mogę osobno zrobić) - za to ciekawostka na zdjęciu jest wiatraczek, który chłodzi "konwerter S-Video na VGA(działa też z antenowym)" inaczej w trakcie gry można mieć problemy z obrazem. Oczywiście całość działa z Atari 65 XE, oraz magnetofonem kasetowym. Poza tym jeśli zostanie zaakceptowane - proszę choćby w prywatnej wiadomości o adres e-mail, 28 sierpnia to końcówka wakacji i jeśli jakimś cudem to wygra to mogę np. odezwać się dopiero po 2 tygodniach/miesiącu itp. (nawet na e-mail)

    Co do samego wyniku to ma być takie pocieszenie dla większości Atarowców - na zasadzie "mam lepszy wynik niż pgru", jak dobry compo-filler, a raczej kompotfiler ;-)
    • 33:
       
      CommentAuthorccwrc
    • CommentTime10 Jul 2021
     
    @pgru

    Poproszę zdjęcie manipulatora, może być dla zasad z pudłem od Freda :)

    Twojego adresu mailowego nie posiadam a system prywatnych wiadomości na tym forum działa fajnie, ale tak jakoś koślawo i bez powiadomień ;)
    • 34:
       
      CommentAuthorccwrc
    • CommentTime28 Aug 2021
     
    Finał.

    Na początku podziękowanie dla jedynego oficjalnego sponsora, czyli firmy A.S. Bytom.
    Moim skromnym zdaniem wybranie społeczności 8-bit Atari jako grupy docelowej jest strzałem w dziesiątkę :)
    Do sponsora wrócę jeszcze pod koniec wiadomości a tymczasem...

    Fanty za najlepsze foto zgarnia Mr.Bacardi (atariage.com):
    - biały cartridge,
    - ciemny cartridge (obrazek autorstwa Piesiu),
    - czarno-zielona podkładka pod mysz,
    - podkładka od sponsora do wyboru (trza zjechać niżej w poście).


    Fanty za najlepsze foto nie mające nic wspólnego z regulaminem zgarnia devwebcl (atariage.com):
    - biały cartridge,
    - drugi biały cartridge,
    - czarno-zielona podkładka pod mysz,
    - kilka naklejek na lodówkę,
    - podkładka od sponsora do wyboru (trza zjechać niżej w poście).


    Spośród pozostałych została wylosowana jedna osoba: solaris104 (oldcomp.cz) Która zgarnia:
    - zielony cartridge (v2021/06/19 min. 128Kb),
    - biały cartridge (v0.90),
    - czarno-zielona podkładka pod mysz,
    - CD synergy,
    - podkładka od sponsora do wyboru (trza zjechać niżej w poście).


    Nad przebiegiem losowania czuwali:
    - Kaz (atarionline.pl),
    - Mq (Pan od Dude Story),
    - Sikor (atari.org.pl).
    Komisja może jeszcze nie wiedzieć o tym, że otrzymała maila. Nikt ich wcześniej o tym fakcie nie informował :].

    Z wybranymi i wygrywającym skontaktuję się poprzez forum, proszę o mail na ccwrcltd [małpa] gmail.com jeśli będzie jakiekolwiek
    opóźnienie.

    Za samo losowanie odpowiadał prosty kod:
    ->link<-

    Mała ciekawostka. Na forum atari.org.pl Mr. QTZ wstawił Freda I w wersji, która wcześniej nie była mi znana:
    ->link<-
    Post #3, plik zatytułowany FRED.XEX
    Nie grałem w nią wcześniej, różnice które zauważyłem:
    - po wybuchu dynamitu nie wszyscy przeciwnicy są eliminowani, np. na ekranie widoczne są trzy pterodaktyle a po wybuchu o dziwo jeden przeżywa,
    - skoki na płaskim terenie czasami są 'dziwne', jakby były problemy z synchronizacją, tzn. Fred zamiast opadać łukiem w końcowej fazie skoku zatrzymuje się i opada całkowicie pionowo.

    Zgodnie z obietnicą na koniec zostawiłem, to co najlepsze, czyli mega promocję sponsora A.S. Bytom.
    KAŻDY, kto w ciągu najbliższych 7 dni zdecyduje się skorzystać z usług, na hasło "ccwrc mnie przysłał" otrzyma 70% bonifikatę!
    Z oczywistych względów hasło można podać wcześniej, jest to akceptowalne np. na profilu FB firmy:
    ->link<-



    Ufundowane gadżety reklamowe do wyboru przez panów o nickach Mr.Bacardi, devwebcl, solaris104.

    "Zapewnimy Ci garnitur, na który nigdy nie będziesz narzekał"


    "Jest weekend. Odpręż się, wyciagnij z nami nogi."


    "Na upały. Zawsze u nas znajdziesz coś zimnego."


    "Zaplanuj przyszłość z nami - zapraszamy serdecznie"


    Dziękuję za uwagę :)

    • 35:
       
      CommentAuthorccwrc
    • CommentTime18 Oct 2021
     
    A. Jeszcze foto z Chile, dziś opublikowane :)

    ->link<-
    • 36:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime19 Oct 2021
     
    Brawo Ccwrc - dobry konkurs, dobre losowanie, dobre nagrody :)
    • 37: CommentAuthorcaruso
    • CommentTime2 Nov 2021
     
    Nie chcę zakładać nowego wątku, ale interesuje mnie co się dzieje z Groobym? Kanał na YT wyczyszczony...
    • 38:
       
      CommentAuthorccwrc
    • CommentTime2 Nov 2021
     
    @caruso

    Jak to napisał via mail "na emeryturze". Liczę kiedyś na powrót, spodobał mi się ten styl kręcenia filmów :)
    • 39: CommentAuthormono
    • CommentTime2 Nov 2021
     
    Szkoda tylko że usunął filmy wszystkie.

    Ostatni raz jak widziałem, to z bratem organizowali jakąś imprezę gierczaną. Potem wszystko zniknęło.

    Fajne były filmy. No ale nie ma już.
    • 40: CommentAuthorastrofor
    • CommentTime2 Nov 2021
     
    Pewnie jakiś pretendujący zawistnik się do tego przyczynił. Groobemu każdy zazdrościł skilla... Może R.B. ?
    • 41: CommentAuthorcaruso
    • CommentTime2 Nov 2021
     
    Niedobrze. Lubiłem jego filmy i chętnie obejrzę kolejne. Dotychczasowe, z resztą, też. A tu pustką wieje.
    • 42:
       
      CommentAuthormav
    • CommentTime2 Nov 2021
     
    Może tylko ustawił tymczasowo jako prywatne i ma jakiś kaprys..
    • 43:
       
      CommentAuthorKaz
    • CommentTime2 Nov 2021
     
    Szkoda, fajnie przechodził gry.
    • 44: CommentAuthorXuio
    • CommentTime2 Nov 2021
     
    To prawda, szkoda, ze je usunal (?)...
    • 45:
       
      CommentAuthorccwrc
    • CommentTime15 Jan 2023 zmieniony
     
    Testowałem jedną z atarek i zauważyłem jeden błąd/cechę Freda w wersji I. Kiedy wspiąłem się po lianie (przyczepionej do kamienia) do samej góry i chciałem zeskoczyć nie udało się: główny bohater zaczynał animację skoku i wracał do klatki wspinania.

    Dla porównania w wersji II też nie da się zeskoczyć z samej góry, ale brak jest animacji, Fred po prostu jest w pozycji wspinania bez żadnej chęci skoku.

    Ot, taka ciekawostka :)

    Edit: a jednak nie zawsze. Po ponownym odpaleniu Fred I tego efektu już nie ma.
    • 46:
       
      CommentAuthor3345king
    • CommentTime15 Jan 2023 zmieniony
     
    To żeby nie zakładać nowego tematu dorzucę tu. Czy nie wygląda ta gra podobnie do Freda? Kto się wzorował na kim? Czy dalsze części Freda mogłyby tak wyglądać? Czy była szansa na rozbudowanie Freda w tamtych czasach?
    ->link<-
    Jeśli ktoś chce popykać na kompie wystarczy ściągnąć DosBox na PC plus grę i gotowe.
    • 47:
       
      CommentAuthorccwrc
    • CommentTime16 Jan 2023
     
    Fred (pierwsza wersja) był wydany wcześniej niż Prehistorik :)
    • 48:
       
      CommentAuthormiker
    • CommentTime17 Jan 2023
     
    Ale "Prehistorika": też mamy: ->link<- :)
    • 49: CommentAuthorsolo/ng
    • CommentTime17 Jan 2023 zmieniony
     
    ciekawe, ze zarowno:
    - Prehistorik
    - Fred
    - Caveman Ninja (lub Joe&Mac) z arcade; przechodzilo sie cale;)

    wszystkie wyszly w 90-91 roku
    • 50:
       
      CommentAuthorCOR/ira4
    • CommentTime17 Jan 2023
     
    Fred -spoko gierka, brakowało takich, taka jedna wielka przygoda :D, tak na marginesie to jeden z nas jest do tej postaci dość podobny he,he,he, wiecie kogo mam na myśli ?