Zainspirowany artykułem „Joystick do emulatora”, w którym Zaxon pokazywał, jak podłączyć stary joystick do komputera PC, postanowiłem zrobić coś odwrotnego – pokazać, jak podłączyć joystick do naszego Atari. Co w tym dziwnego? Ten artykuł odpowie nam na to pytanie.
Joystick PC do Atari
Nie od dziś wiadomo, że joysticki mają ograniczoną wytrzymałość i przy próbie bicia rekordów w grach może dojść do ich trwałego uszkodzenia. Przez moje ręce przeszło już wiele joysticków. Jedne psuły się szybciej, inne były bardziej trwałe. Co zrobić, gdy połamiemy nasz stary, ulubiony joystick? Można próbować go naprawić, choć nie zawsze jest to możliwe z powodu braku części zamiennych. Można próbować skonstruować zupełnie nowego joya, na przykład według projektu pokazanego w "Tajemnicach Atari" numer 4/93:
Ja postanowiłem spróbować przerobić joystick przeznaczony do komputera PC. Nie może to być jednak joystick analogowy, ale zwykły „digitalny” ;-) . Wypatrzyłem takiego joya w necie i zakupiłem. Cena nie była wysoka, bo kosztował 29 złotych, więc nawet gdyby później okazało się, że nie nadaje się do przeróbki, to strata była stosunkowo niewielka. Przesyłkę otrzymałem dość szybko.
Na kartonie wygląda całkiem ładnie. Wypakowałem urządzenie i zobaczyłem takie coś:
Joystick sporo waży i wygląda na solidną konstrukcję. Podłączyłem go do PC-ta, aby sprawdzić funkcjonowanie. Komputer wykrywa joya bez problemu. W działaniu też nie było żadnych niespodzianek. Gałka kierunku chodzi bardzo miękko i pewnie. Przyciski również działają prawidłowo. Myślę, że jest to dobry zakup dla osób, które chcą używać joystick wraz z emulatorem Atari na komputerze PC.
My jednak chcemy podłączyć joystick do Atari, więc odłączamy od PC-ta i zabieramy się do pracy. Ze starego joysticka będziemy potrzebowali przewód zakończony złączem zgodnym z gniazdem joysticków w Atari. Rozkręcamy zatem uszkodzonego joya.
W tym przypadku przewody nie są lutowane bezpośrednio do płytki, co ułatwi nam demontaż. Dobrze byłoby zapisać sobie kolory przewodów i ich znaczenie.
Ułatwi to nam późniejsze rozeznanie w kabelkach i unikniemy grzebania w schematach i sprawdzania, który pin w złączu Atari jest do czego. Ścieżki na płytce są wyraźne, więc z identyfikacją kierunków, masy i przycisku Fire nie ma problemu.
Teraz zabieramy się za rozkręcenie naszego nowego nabytku. Tu mała uwaga – rozkręcenie nowego joysticka wiąże się z zerwaniem plomby, która jest na jednym z wkrętów, a tym samym powoduje utratę gwarancji!
Po zdjęciu podstawy joystick odsłania nam wnętrze.
Nie za wiele widać, choć wiem już dlaczego joy był tak ciężki. To kawałek zardzewiałego płaskownika przymocowanego do podstawy daje taki efekt. Odkręcamy kolejne śrubki i delikatnie zdejmujemy płytkę uważając, aby nie pogubić przycisków.
Teraz widać dokładnie budowę urządzenia. Całość to odpowiednie pola stykowe na płytce, które zwierane są za pomocą gumek przewodzących w przyciskach. No cóż, za 29 złotych nie można było się raczej spodziewać mikrostyków :-) . Ostrożnie zdejmujemy jeszcze gumki krzyżaka kierunkowego, bo musimy mieć dostęp do wszystkich pól stykowych i ścieżek je łączących.
Na płytce odszukujemy pola lutownicze, które prowadzą do poszczególnych styków kierunkowych i Fire oraz masę, która łączy wszystkie pola styków ze sobą. Nie ma z tym problemów i nawet bez miernika jesteśmy w stanie odnaleźć wszystkie potrzebne punkty. Poniżej zaznaczona jest ścieżka łącząca wszystkie pola ze sobą. Wykorzystamy ją jako masę. Najwygodniejszym miejscem do przylutowania przewodów wydają się być punkty lutownicze wokół zalanego scalaka i te pola właśnie wykorzystamy.
Odzyskany przewód ze starego joysticka przygotowujemy odpowiednio do lutowania, to jest usuwamy złącza z przewodów oraz ładnie pobielamy końcówki, aby druciki w przewodach nam się nie rozchodziły, a później dobrze i szybko lutowały.
Zgodnie ze zrobionymi wcześniej notatkami lutujemy przewody do odpowiednich pól, które połączone są z odpowiednimi stykami na płytce joysticka. Z przewodem odpowiedzialnym za sygnał Fire jest drobny problem, bo w nowym joysticku przycisków mamy znacznie więcej niż w oryginalnym joyu do Atari.
Przewód ten możemy przylutować do jednego z wybranych pól przycisków. Będziemy jednak wtedy dysponować tylko jednym aktywnym przyciskiem Fire. Lepszym rozwiązaniem jest połączenie wszystkich pól przycisków razem. Możemy to zrobić dodatkowym krótkim przewodem lutując go do wszystkich pól przycisków i w końcu łącząc te pola z przewodem.
Całość skręcamy. Odpowiednio układając przewody, aby nie podeszły gdzieś pod śruby mocujące.
I oto mamy nasz nowy joystick, który możemy podłączyć do Atari.
Wypadałoby teraz przeprowadzić mały test. Użyłem tu mojego skromnego programu, który kiedyś w zamierzchłych czasach napisałem w "Action!". Przy okazji pozdrawiam wszystkich programujących w tym języku :-).
Wygląda na to, że mam już nowy i sprawny joystick! Teraz już mogę zabrać się do treningu przed mistrzostwami Polski w biciu rekordów! A jeśli chcemy porywalizować sobie z drugą osobą ? Nic trudnego. Przerabiamy drugi joystick:
Uzupełnieniem powyższego artykułu są zdjęcia w większej rozdzielczości, na których można podejrzeć wszystkie szczegóły, oraz program testujący napisany w "Action!".
Mam tylko jedno "ale" dotyczace samego urzadzenia: to jest chyba joystick dla leworecznych? Jak gra sie prawa reka to naciskanie przyciskow po prawej stronie zmusza do odrywania reki...
Cezar @2009-09-09 00:52:29
Kaz - joystick należy obrócić o 180 stopni i jest wszystko ok. ;P
pavros @2009-09-09 01:45:36
A ja zakupiłem kiedyś dwa CompetitionPro (z wtyczkami USB) z myślą, że kiedyś podłączę je do Atari przez jakiś conwerter USB2Joy. Niestety taki konwerter na razie nie istnieje. :-(
Jacek @2009-09-09 02:49:38
Cezar: Jak obrócę joya o 180° to góra/dół będą zamienione.
Cezar dobrze mówi wystarczy odwrócić joystick i przelutować góra dół i po sprawie ; ) A propo tego też mam problem z Joystickami ale mi się kable łamią i po zlutowaniu dwa dni idzie a potem nie ale ostatnio po zlutowaniu szedł z kilka dni a później w prawo nie szedł po tygodniu sam się naprawił ;) także nawet go nie tykam ;) A jeśli macie taki ładny opis tutaj to ja podeśle Kazowi jeszcze skan "Instrukcji Obsługi" do ATARI bo mam tylko "deutchland" czyli po Niemiecku. ;) Pozdrawiam
cool... ja tylko mam pytanie dot. monitora -- co to jest Larek ??
zoltan @2009-09-09 08:54:14
Kaz: Nie jestem pewien, czy dla leworęcznych :) z tego co pamiętam, podobnie sterowanie było rozwiązane w automatach z salonów gier - gałka z lewej strony, przyciski z prawej :) Ten joystick fajny by był do MAME :)
pajero @2009-09-09 10:20:50
Jeśli chcecie coś podpatrzeć to polecam stronę Larka - ma zacięcie chłop :)
Mozna odwracac joystick do gory nogami, przelutowywac kierunki - pod warunkiem ze ktos lubi, zeby kabel wystawal w jego strone. Tak czy siak - to joystick dla leworecznych.
A to, ze w wiekszosci automatow jest tak samo to znaczy tylko tyle, ze automaty tez sa dla leworecznych :P. Kto z Was gra joyem lewa reka, a naciska prawa? Ja gram prawa, a fire i inne przyciski zawsze uzywam lewa.
Kaz, z początku miałem obawy, co do grania lewą reką. Okazało się jednak, że gra się wyśmienicie, a też jestem praworęczny. Joy jest bardzo precyzyjny i nadaje się do różnych gatunków gier, poczynając od Zybexa i Robotron 2084 a na K2106 kończąc ;-)
Lotharek, ten monitor, to 14" TV LCD. Kupiłem go jakiś czas temu za ok.300zł. Niestety ma pewną przypadłość, którą opisywał Rocky tu: http://tiny.pl/hqmm2 . Mianowice obraz jest mocno ziarnisty (Atari podłączone przez S-Video). Można się do tego przyzwyczaić, ale będę próbował to zlikwidować, jak to zrobił Rocky. Może się uda. Na powyższym zdjęciu tego nie widać, bo ziarnistość wychodzi przy kolorowych powierzchniach. Generalnie fajny monitorek i będzie dużo łatwiej zabrać go na jakiś zlot niż wielką kobyłę CRT.
Zoltan, joy z MAME sprawdza się bardzo dobrze... eee... tzn, sprawdzał się przed przeróbką ;-) . Nie wiem, jak z trwałością joya, bo to dopiero czas pokaże...
No wlasnie. Mimo to ja nie chce dostosowywac sie do joysticka, wole dopasowac joystick do siebie :).
Podejrzewam, ze takie "leworeczne" rozwiazanie ma sens w automatach arcade, bo tam chodzi o wyciagniecie pieniedzy z graczy, wiec nie robi sie tak, zeby gracz mogl pograc jak najefektywniej - czyli dlugo i za darmo :P. A ze joye zewnetrzene kopiuja rozwiazania z maszyn arcade to tez mnie specjalnie nie dziwi - w koncu zle standardy najtrudniej sie zwalcza :).
Czy spotkales Arku podczas swoich poszukiwan jakies joye z przyciskami z drugiej strony?
Koval @2009-09-09 11:34:02
Kiedyś miałem "cybershota" (taki z przezroczystą podstawą) - pod spodem miał przełącznik dla prawo/leworęcznych. Ja grałem w ustawieniu dla leworęcznych, bo wtedy stick był po prawej, a przyciski po lewej (jestem praworęczny). Podobnie zresztą pady dla playstation1-też kieruje się postacią lewym kciukiem, dlatego za chiny nie potrafiłem tym grać... Widać ktoś kiedyś pomyślał, że praworęczni powinni kierować lewą ręką bo tak wygodniej...(?!)
Pecus @2009-09-09 11:49:41
A właśnie, ze to jest dla praworęcznych. Wszyscy się przyzwyczaili do trzymania joya w łapach podczas grania, no i wtedy przycisk po lewej spełnia swoje zadanie dobrze, ale tutaj mamy maszynę "arkadową", stojącą na stole. Przypominam wszystkim, ze w maszynach typu Arcade (takich na pieniążki ;) ) był właśnie taki układ i nikomu to nie przeszkadzało - a wręcz przeciwnie.
Poklik @2009-09-09 11:53:04
To ja podepnę się pod temat i też zaprezentuję mojego przerobionego pada:
Koval: "Podobnie zresztą pady dla playstation1-też kieruje się postacią lewym kciukiem" Bo tak jest wygodniej ;)
Pecus @2009-09-09 11:55:43
I jeszcze dodam, ze jeśli joy stoi na stole (tak jak w tym przypadku) to mi osobiście gra się zdecydowanie lepiej, jak mam przycichy pod prawą ręką. Szczególnie jak jest ich kilka do kilku funkcji. Kaz zagraj tak sobie kiedyś w Moon Patrol zobaczysz, ze prawa ręka lepiej kontroluje funkcje strzelania i skakania jednocześnie (oczywiście w wersji arkadowej, bo u nasz na maluchu trza pchać joya w górę ;) ).
Kaz, u Ciebie tam za kanałem (La Manche oczywiście) wszystko jest odwrotnie i pewnie się do tego już przyzwyczaiłeś, ale w Polsce kierownicę trzyma się przy zmianie biegów lewą ręką, a drążek biegów prawą. W tym joyu jest podobnie ;-)
Poklik @2009-09-09 12:00:03
O masz, powyższe linki zostały źle zinterpretowane przez system komentarzy i wyszły 404. Wrzucam więc bezpośrednie linki do zdjęć:
Hehe. Ta wersja z Tajemnic Atari była skonstruowana przez Marcina Grochowinę podpisanego MAG(M). Zrobił go, kiedy padł mu jego SV-125 bodajże. Ileż się na tym potem namęczyliśmy... ;)
Panowie, ja sie nie sprzeczam, ze komus jest wygodnie takim joystickiem grac. Pewnie tak jest i nie chce Waszych przyzwyczajen zmieniac. Ja po prostu wiem, ze mnie osobiscie nie jest wygodnie grac lewa reka - tak samo kiedys denerwowalo mnie granie na maszynach arcade czy na padach (jak w przykladzie podanym przez Kovala). Dlatego szukam rozwiazania dla siebie i interesuje sie wszelkimi pomyslami na kontroler do emulatora.
Skoro jednak tak polecacie to kiedys podjade do Arka (jak sie zgodzi) i wyprobuje metode "leworeczna". Moze rzeczywiscie mi sie spodoba.
To właściwie nie jest joystick tylko arcade stick do bijatyk arcade i arcade shmup-ów. Chyba zostało to już wyjaśnione - wszystkie tego typu automaty mają joystick ("gałkę") po lewej stronie, a przyciski po prawej. Nie dlatego, żeby wyciągnąć pieniądze od graczy ani nie jako ukłon w stronę graczy-mańkutów, tylko dlatego że w przypadku gier korzystających z więcej niż jednego przycisku - i tylko takich - jest to dużo lepsze rozwiązanie dla graczy praworęcznych (w gamepadach kierunki również obsługiwane są lewą ręką a przyciski prawą). Natomiast arcade stick do jednoprzyciskowych gier z Atari czy Amigi moim zdaniem nie jest odpowiedni, szczególnie że często skok był w nich mapowany pod kierunek w joysticku a nie pod przycisk.
Jest jeden cyfrowy joystick do peceta będący w bieżącej sprzedaży - Competition Pro USB (ok. 50zł). Po wykręceniu śrubek i otwarciu obudowy wszystkie kabelki i wyprowadzenia mamy jak na dłoni i joystick można w najprostszy możliwy sposób przerobić zarówno na: joystick do Atari, przejściówkę USB do wykorzystania atarowych joysticków w emulatorze, a sama płytka ma ze 3 na 2 centymetry, więc można ją nawet przenieść razem z kablem USB do innego atarowego joya. Jak ktoś chciałby zobaczyć fotki wnętrzności to mogę zrobić i wrzucić.
Pecus @2009-09-09 15:43:38
Dwa dodatkowe lutowania i gotowe ... podpiąć trzeba jeden z przycisków równolegle z kierunkiem "góra" a inny z kierunkiem "dół" (są i takie gry, w których ruch w dół coś robi.... H.E.R.O. np.)... i można sobie na atari grac bezstresowo.... Moon Patrol na dwa guziki.... mniam :)
Kabelków jest tak dużo bo joystick ma w tej wersji aż cztery niezależne przyciski fire (+ cztery kierunki + masa), ktoś bardziej doświadczony musiałby ocenić "co jest co". Widoczny przełącznik to autofire. Cztery kabelki (jeden przez nieuwagę właśnie wyrwałem) wychodzą z płytki do kabla USB, urządzenie nie wymaga sterowników.
Przy okazji - identyczne mikroprzełączniki, jak w Competition Pro, były w joysticku no-name "2000X", sprzedawanym pod koniec lat 80-tych w Polsce - tutaj wersja na rynek brytyjski http://galu.info/download/mach1.jpg może ktoś pamięta :) Nie jestem fanem tego rozwiązania, a Competition Pro w dodatku nie ma "fajera" na rączce.
Tak w ogóle to produkcja Competition Pro w wersji atarowskiej została jakiś czastemu wznowiona (krótkie serie) - pod nazwą "Competition Pro Classic" - widzę, że cena to 35 funtów za 2 sztuki. Pomijając cenę to szkoda, że to nie QuickShot ani QuickJoy :)
lechu @2009-09-09 17:27:16
Nie chciałbym studzić zapędów konstruktorskich, ale czy przypadkiem to nie jest rozwiązanie? Już jakiś czas temu znalazłem takie ustrojstwo na eBay. Może jestem ślepy, ale to chyba nie jest adapter PC Game Port -> USB?
Swoją drogą, gdyby autor pomysłu zasmakował w arcade stickach i zechciał rozwijać swoją pasję to polecam ciekawy adres: http://www.kowal.itcom.pl/ArcadeParts.ht... ;) Człowiek opisuje części wykorzystywane w "profesjonalnych" automatach arcade i ciekawe sposoby podłączenia takich konstrukcji do komputerów czy konsol, np. poprzez modyfikację gamepadów USB.
A jak ktoś szuka joy-a takiego jak wykorzystany w projekcie (SV QuickShot I) - w pełni sprawny, stan bdb - to chętnie zamienię się za tekturowe pudło od jakiegoś QuickShota/QuickJoya lub pokrewne fanty, np. sprężynki do joysticków + czarny kabel z końcówką db9 :)
PS Arku świetna robota. Weź może te joysticki na PGA - chętnie zobaczę to w akcji. Tez by mi się przydały jakieś porządne joysticki bo mam same poniszczone rupiecie z Allegro.
Co do trwałości samego joya, to trudno przewidzieć. Styki są gumowe, więc nie mają takiej wytrzymałości co mikrostyki, ale są za to ciche w działaniu. Jak na razie joy sprawuje się bardzo dobrze. Na PGA oczywiście je zabieram.
Pigula @2009-09-15 09:21:00
Moje już dotarły - trochę przeraziła mnie ich wielkość - bo są naprawdę duże, ale całość została już zmodyfikowana i śmiga wyśmienicie. Ponieważ ja w swoich użyłem kabelków z przedłużaczy firmy MATT, to podaje kolorki dla tego typu kabli, może się komuś przyda: niebieski lewo, zielony góra, brązowy dół, żółty prawo, biały fire, czerwony masa. Używałem dwóch różnych przedłużaczy i w każdym kolorystyka była taka sama.
Larek <-- takie uszkodzenia jak w Twoim QuickShot'cie z ułamaną blaszką naprawiałem w dawnych czasach żyletkami :) Sprawdzały się świetnie. Szybciej łamały się kolejne oryginalne blaszki niż dosztukowane żyletki. Jeżeli można jeszcze kupić normalną żyletkę, to łamie się ją wzdłuż środkowej dłuższej osi i jedną połówkę wciska pod środkowy metalowy pierścień krzyżaka, odpowiednio podgina i śmiga. UWAGA na palce, nie biorę odpowiedzialności za pochlastanie się przy korzystaniu z tej porady :-)
Pecus: masz po części racje ponieważ arcade stick/i były i są przeznaczone głównie do bijatyk gdzie sterowanie nie jest tak precyzyjne ,natomiast nie wyobrażam sobie grania lewą ręką Joyem czy innym urządzeniem z drążkiem ,tak szczerze to cieszę się że pady od Segowskich konsol działają z Atarynką ,granie joyem nie jest zbyt precyzyjne
Witam! W dzieciństwie posiadałem klona ATARI 2600 i dlatego chodziła mi po głowie już od jakiegoś czasu chęć wymarania gdzieś tej konsolki.. Udało mi się odnaleźć takową w piwnicy kolegi, lecz mam problem. Mianowicie konsola ma wyrwany port joysticka, ale to będą reanimować dzisiaj koledzy w pracy. Drugim, chyba większym problemem jest fakt, że posiadam jeden kontroler od Amigi- Quick Shot II Turbo- który jak na złość ma niekompletne mikrostyki, tzn brakuje dwóch blaszek i dwóch sprężynek. Stąd moje pytanie, czy może posiadacie jaiś patent na wymianę, dorobienie, czy przerobienie blaszek/mikrostyków na coś innego? Ewentualnie, gdyby ktoś chciał odsprzedać te elementy, czy całego joya byłbym chętny i zarazem baaaardzo wdzięczny! Proszę o pomoc Koledzy, bo raczkuje w tej tematyce i nie wiem gdzie szukać części..